środa, 21 września 2016

Odżywka do rzęs Bodetko Lash

Witajcie kochane 
Już dawno temu dostałam do przetestowania odżywkę do rzęs firmy Bodetko Lash. TUTAJ link do ich strony.  Recenzja ta powinna pojawić się już dawno temu ale muszę się przyznać, że najpierw dość długo ją testowałam bo aż 6 miesięcy z miesięczną przerwą (ale o tym Wam wszystko opowiem) a potem po prostu chciałam się przyłożyć do napisania tej recenzji i ciągle ją odkładałam na później, W końcu przyszedł czas, żeby przedstawić Wam moje cudeńko. 




Opakowanie w którym dostałam odżywkę jest przepiękne, można powiedzieć, że takie z klasą i elegancją. 
Sama odżywka też bardzo ładnie się prezentuje. Niestety zdjęcia robiłam dużo później i opakowanie jest już nieco porysowane i zniszczone ale przy codziennym używaniu myślę, że jest to dopuszczalne. 

 Odżywka jest w postaci eyelinera.  Pędzelek ma bardzo precyzyjny i z łatwością można się nim posługiwać.




 Oczywiście jest to typowa odżywka, którą stosujemy nanosząc ją na nasadę rzęs a nie jak inne odżywki, których fenomenu kompletnie nie rozumiem, na rzęsy. Także taka rada, jeśli chcecie aby odżywka na porost rzęs naprawdę taka była stosujcie odżywki, które stosuje się na nasadę rzęs.
Odżywki, które nakłada się na rzęsy, służą głównie jako baza pod tusz.

Odżywkę testowałam już dawno temu ale wszystkie spostrzeżenia miałam zapisane, dużo z jej testowania pamiętam.

Od początku.
Pamiętam, że nigdy w takie odżywki nie wierzyłam. Nie korciło mnie nawet, żeby spróbować je stosować. Zawsze wydawało mi się, że jeśli ktoś już ma krótkie rzęsy to i tak mu nic nie pomoże, może delikatnie staną się dłuższe ale bez rewelacji. Nie wiedziałam w jak wielkim błędzie byłam !
Gdyby nie firma Bodetko Lash, być może nigdy bym z tego błędu nie wyszła. Kiedy zaproponowali mi współpracę, pomyślałam sobie, "A co tam, mogę przecież spróbować".
Kiedy tylko ją dostałam od razu rozpoczęłam testowanie.
Już po dwóch tygodniach zauważyłam pierwsze efekty. Były one minimalne, nie zauważalne na pierwszy rzut oka. Ja obserwowałam codziennie moje rzęsy, jak reagują na odżywkę, czy są efekty, więc łatwo mi było zobaczyć pierwsze oznaki.
Po tych dwóch tygodniach moje rzęsy zaczęły coraz szybciej rosnąć i zagęszczać się. Pamiętam, że w którymś momencie nie mogłam wyjść z zachwytu, że tyle urosły.


Wszystko pięknie i kolorowo do momentu kiedy nabawiłam się zapalenia rogówki. Oczywiście muszę zaznaczyć, że nie była to z pewnością wina odżywki. Jednak czemu o tym wspominam. Musiałam na miesiąc odłożyć jej stosowanie, żeby nie przeniosły się na pędzelek bakterie i ogólnie stosowanie takich specyfików było wtedy zbędne.
Po ponad miesiącu oczko było wyleczone a ja w końcu mogłam wrócić do kuracji. Moje rzęsy bardzo tego potrzebowały, ponieważ po wstrzymaniu stosowania odżywki, efekt długich rzęs się nie utrzymał. .Stare rzęsy, których żywotność się skończyła, wypadły a nowe nie rosły już tak długie.
Liczyłam na to, że jeśli ponownie zacznę stosować odżywkę efekt będzie taki sam jak za pierwszym razem. Niestety moje rzęsy tak jakby przyzwyczaiły się do tej odżywki, ponieważ kompletnie nic się z nim nie działo. Nie chciały rosnąć tak jak wcześniej.


Miałam w planach przerwać kurację i dać rzęskom się odzwyczaić od odżywki i po jakimś czasie zacząć stosowanie jeszcze raz, żeby sprawdzić jak teraz sobie poradzi. Niestety zostało mi tylko puste opakowanie a szczerze boję się kupować nowe jeśli odżywka ma nie zadziałać, Dajcie mi znać, czy chciałybyście, żebym spróbowała zacząć testowanie jeszcze raz.

Na końcu jeszcze dodam, że odżywka jest bardzo wydajna więc niech nie przerazi Was cena. Ogólnie na podsumowanie mogę powiedzieć tyle, że na początku byłam nią zachwycona i poleciłabym ją spokojnie każdemu. Myślę, że to, że moje rzęsy mogły się do niej przyzwyczaić jest też rzeczą normalną, bo często dzieję się tak, że nasze ciało, czy włosy czy właśnie chociażby rzęsy przyzwyczajają się do kosmetyków.
Dziękuję firmie Bodetko Lash za możliwość przetestowania odżywki :)

No i na końcu oczywiście muszę Wam pokazać efekty przed i po :D








Pomalowane tuszem 


I jak Wam się podobają efekty ? :D Uwierzcie mi, że zdjęcia i tak tego tak nie oddają.

20 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Starałam się jak najlepiej pokazać efekt na zdjęciu ale w rzeczywistości chyba prezentuje się jeszcze lepiej ;)

      Usuń
  2. efekt jest widoczny. chętnie bym wypróbowała, ale cena pewnie mnie zniechęci;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy jej wydajności wydaje mi się, że cena nie jest aż tak wygórowana ;)

      Usuń
  3. Masz racje kochana. Odżywki stosujemy wyłącznie u nasady rzęs :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Warto o tym pamiętać przy zakupie odżywek ;)

      Usuń
  4. Bardzo Ci się zagęściły rzęsy! Ja kiedyś stosowałam regenerum, ale bez szału

    OdpowiedzUsuń
  5. Dużo dobrego słyszałam o tej odżywce :)

    OdpowiedzUsuń
  6. No faktycznie, efekt świetny! Ale czy nie jest też tak że po zaprzestaniu używania odżywki rzęsy zaczynają wyglądać gorzej niż przed kuracja? Pozdrawiam www.makeupwithbella.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje rzęsy były nieco w gorszym stanie po zaprzestaniu używania odżywki ale trzeba wziąć pod uwagę fakt, że mogło to być spowodowane przez problemy z moim okiem, które wówczas miałam ;)

      Usuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz:)
Na wszystkie postaram się odpowiedzieć. Odwiedzę również komentującego:)