niedziela, 29 grudnia 2013

kosmetyki mineralne

Kosmetyki mineralne
Cześć:) Na pewno słyszałyście już o słynnej akcji "EARTHNICITY – NATURALNE TESTOWANIE". Postanowiłam wziąć w niej udział i dlatego na moim blogu możecie poczytać trochę o kosmetykach mineralnych. Przyznaję, że gdyby nie ta akcja prędko nie zainteresowałabym się nimi. Dopiero podczas przygotowywania się do tej akcji zobaczyłam, że na temat kosmetyków warto coś wiedzieć a co więcej ich używać:) Aby troszkę Was też do tego zachęcić opowiem wam ogólnie o kosmetykach mineralnych, może będzie dane mi je także przetestować na sobie:) 

1. Na początek dowiedzmy się co to w ogóle są kosmetyki mineralne.

Kosmetyki mineralne- jak sama nazwa wskazuje są kombinacją leczniczych minerałów. 

2. Słysząc o kosmetykach mineralnych zastanawiałam się co to jest i jakie są plusy i minusy ich stosowania. Jesteście też ciekawe?


Plusy


Minusy

mają w swoim składzie wyłącznie czyste
pigmenty


cena



idealne dla  skóry  z problemami


dostępność


mogą być stosowane przez osoby o różnych typach skóry ( sucha, mieszana, tłusta)


stosowanie


chronią przed środowiskiem zewnętrznym



trudność  z demakijażem
( kosmetyki  mają dużą trwałość, potrzeba do demakijażu dobrego specyfiku)


ochrona przed promieniami UV



nieograniczony termin ważności



mają właściwości bakteriobójcze



nie uczulają



3. Stosowanie. Różni się ono troszkę od stosowania zwykłych kosmetyków. 

Podkład: Nakładamy po wchłonięciu się kremu nawilżającego, kolistymi ruchami.
Dobre pędzle przeznaczone do tego to pędzle typu: Flat Top albo Kabuki.
Róż: Nakładamy nasypując go na pokrywkę wieczka i dopiero z niej nabierając na pędzel, mniejszy od tego do podkładu i ukośnie ścięty.
Korektor: Do nałożenia używamy Najmniejszy owalny pędzelek 
Cienie: Spłaszczony pędzelek 

4. Skład. Nie jest to cały skład, ponieważ różne kosmetyki mineralne mają różne wypełniacze itp.



  • tlenek cynku (INCI: Zinc Oxide) (CI 77497) - posiada właściwości przeciwzapalne; antybakteryjny, chroni przed UV, zwiększa krycie i przyczepność, maks. stężenie 25%
  • dwutlenek tytanu (INCI: Titanium Dioxide) (CI 77891) - posiada dobrą przyczepność, chroni przed promieniowaniem UV ( od ok 15 do 20 SPF) - im więcej tego minerału tym lepiej; posiada właściwości przeciwzapalne;  Zgodnie z przepisami UE w formulacjach można je stosować do 25%; ma właściwości wybielające, silnie kryjący; 









Akcja przeprowadzana jest przez firmę kosmetyków mineralnych Earthnicity Minerals

Dla zainteresowanych tą firmową i jej kosmetykami tutaj link do ich strony : http://www.earthnicity.pl

Jeśli jesteście ciekawe kosmetyków z ich firmy za jakiś czas pojawią się na 10 wybranych przez tą firmę blogach recenzje kosmetyków, więc śledźcie może dowiecie się jak się sprawują. 


Zdjęcia zapożyczone ze strony Earthnicity Minerals ( http://www.earthnicity.pl)



Ten post bierze udział w Akcji „Earthnicity – naturalne testowanie”.


Pozdrawiam i życzę powodzenia uczestniczkom akcji:)

Detectivebeauty :)

niedziela, 22 grudnia 2013

Zestaw Maybelline

Zestaw Maybelline
Hej:)  Jak tam u Was przygotowania do Świąt. U mnie ciężko znaleźć czas na dodanie nowego posta ale w końcu musiałam się zmobilizować. Pamiętacie jak jakiś czas temu w Biedronce pojawił się zestaw Maybelline tusz + kredka? Oczywiście z recenzją trochę się spóźniłam bo w wielu Biedronkach już tego nie ma, ale spokojnie możecie znaleźć te kosmetyki osobno w szafach Maybelline. 


Z tego co pamiętam do wyboru była szara, granatowa, czarna, zielona i chyba biała kredka.


Kredka: Nie mam zdjęć jak wygląda na oczach ale kiedyś przy okazji makijażu Wam ją pokażę. Mogę Wam za to powiedzieć, że jest bardzo fajna. Dosyć miękka, średnie napigmentowanie, ale jak przejedzie się na powiece kilka razy to fajnie ją widać. Długo się utrzymuje. Kolorek wybrałam szary i bardzo podoba mi się jak prezentuje się na oku. Ma kremową konsystencję i nie rozmazuje się. 


Tusz: Z tuszu jestem bardzo zadowolona. Ma genialną szczoteczkę, z  którą bardzo łatwo się pracuje. Ładnie wydłuża rzęsy pomimo, że jest tuszem pogrubiającym. Niestety troszkę się osypuje ale po długim czasie noszenia go na rzęsach. Z koloru też jestem zadowolona bo jest to prawdziwa czerń. Ja maluję rzęsy 2 warstwami, po pierwszej wygląda dobrze ale po drugiej skleja rzęsy, co możecie zobaczyć na zdjęciach. No ale w końcu jaki tusz nie skleja rzęs po drugiej warstwie?





Podsumowując: uważam, że zakup tego zestawu to dobra inwestycja. Zapłaciłam za niego 16.99zł a nie dość, że jest bardzo dobry to na dodatek tusz na długo mi wystarczył, jest bardzo wydajny i nie zasechł jeszcze. Mam nadzieję, że załapałyście się na ten zestaw i jesteście zadowolone z niego a jeśli nie to tusz Wam i tak polecam:)
Moja ocena to: 5/5
Pozdrawiam:) 
Detectivebeauty:*

sobota, 14 grudnia 2013

Krem BB Wibo

Krem BB od WIBO
Hej:) Jakiś czas temu postanowiłam, że przetestuję kilka kremów BB i wybiorę ten jeden najlepszy dla siebie:) Kremy BB zawsze wydawały się dla mnie takie idealne, tanie i delikatne. Sądziłam tak dopóki nie miałam do czynienia z pierwszym z nich. Był to wtedy krem BB z Avonu link to posta o nim tutaj:http://detectivebeauty1.blogspot.com/2013/06/krem-bb-od-avon-hej-kochani-dzisiaj.html#comment-form. Kolejnym był krem BB z Garniera. jego recenzji nie ma na moim blogu ale jeśli chcecie, chętnie ją zrobię. Moja przygoda z BB zakończyła się wraz z kupnem trzeciego od Wibo o którym jest dzisiejszy wpis. Postanowiłam go dodać, ponieważ jakiś czas temu prosiłyście mnie o niego. Trochę mi z nim zeszło, a to dlatego, że po pierwszym użyciu odstawiłam go na bok. Nie myślcie, że jestem taka bezduszna, bo później kilka razy dawałam mu szanse, ale niestety coraz bardziej byłam zniechęcona do niego. W końcu doszłam do wniosku, że kremy BB nie są dla mnie:(


Opakowanie: na początku prezentowało się dosyć fajnie i solidnie. Niestety jego biały kolor po pewnym czasie użytkowania stał się brudny i nieestetycznie wyglądał.
Producent dużo obiecuje.  Oprócz maskowania niedoskonałości i wyrównywania kolorytu ma nam zapewniać dużo korzyści dla skóry min. nawilżenie, wygładzenie, odżywienie, działanie przeciwzmarszczkowe, łagodzące, regenerujące.

Samo krycie nie jest takie najgorsze. Przykryje drobne niedoskonałości ale tylko te najmniejsze. Z większymi zupełnie sobie nie radzi. Ogólnie krycie kremu jest bardzo delikatne a jednak na twarzy wyraźnie go widać czego większość dziewczyn nienawidzi. Widać go bardzo w okolicach nosa i zmarszczek. Nie stapia się ze skórą tylko tworzy na niej osobną warstwę, która rzuca się w oczy. Produkt nie nadaje się dla osób z cerą tłusta. Ja na ogół nie mam problemu ze świeceniem skóry a po użyciu tego kremu, moja skóra strasznie się błyszczała. Kolorytu skóry też nie wyrównuje. Jeśli przy tym wszystkim się nie sprawdza to nie wierzę, żeby działał korzystnie na stan skóry. Nawilżenia ani odżywienia nie zauważyłam. O działaniu przeciwzmarszczkowym nic nie mogę powiedzieć. Dużym plusem jest to, że kolor idealnie pasuje do mnie pasuje. Nie pamiętam niestety ile odcieni było do wyboru.

Plusy:
-cena: 10zł/ 30g
-kolor: idealnie pasuje
Minusy: 
- słabe krycie
-świecenie skóry
- za bardzo widoczny na skórze
- nie wyrównuje kolorytu skóry
- brak nawilżenia

Czy kupię ponownie? 
Z pewnością nie!!

Miłej soboty dziewczynki:) 
Detectivebeauty

niedziela, 8 grudnia 2013

Nowości listopadowe


Nowości listopadowe
Hej:) Mamy już w sumie grudzień, wszyscy pokazują prezenty Mikołajkowe a ja dodam post z moimi listopadowymi nowościami. Mikołajek nie obchodzę więc prezentów Wam nie pokażę:/ W listopadzie zupełnie zrezygnowałam z pielęgnacji. Nie wiem jak to się stało ale nie kupiłam nic...:/ To pewnie wszystko przez tą promocję w Rossmannie. Szkoda mi było mojego portfela i nie chciałam go już więcej opróżniać:D Wykorzystałam tylko jeszcze bon -10zł w Hebe i na tym koniec zakupów. Dodałam również zdjęcia prezentów, które dostałam od chłopaka:)


Prezenty od chłopaka
Zestaw do kąpieli Royal Christmas
Bronzer Bourjois

                                                                                        Kupon -10zł wykorzystałam na:
Róż Bell
Pomadkę z Essence 


I ostatnie najważniejsze i największe zakupy z Rossmanna 


Podkład Rimmel Wake me up

Tusze Lovely

Pomadka w kredce Bourjois

Róż Wibo

Zestaw korektorów Wibo

Pomadka Eveline



Troszkę w tym miesiącu zaszalałam ale co tam idą święta:D Tradycyjnie, jeśli coś Wam się spodobało i chcecie recenzję piszcie:) Miłej niedzieli:*

Pozdrawiam Detectivebeauty :*

czwartek, 5 grudnia 2013

Korektor Maybelline Affinitone

Hej kochane:) Pamiętacie jak w Rossmannie jakiś czas temu była promocja na produkty Maybelline Affinitone podczas, której po zakupie jednego z tych kosmetyków dostajemy pędzel? Niestety pędzla dla mnie zabrakło podobnie jak tuszu w Douglasie:/ Chyba muszę szybciej na te promocje reagować:D W każdym razie moim zakupem był korektor. Już jakiś czas temu pokazywałam go w zakupach i prosiłyście mnie o jego recenzję. Oto i ona, trochę późno ale mam nadzieję, że się nie gniewacie, Promocje na niego na pewno jeszcze będą, bo pokazują się dość często. Trzeba śledzić gazetki Rossmannowskie:D 



Wybrałam dla siebie numerek 05 medium beige.
Opakowanie typowe dla korektorów, dość solidne. Gąbeczką dobrze się pracuje. Ogólnie korektor jest wygodny w użyciu. Podczas kataru towarzyszył mi cały czas, świetnie przykrywał mój czerwony nos i suche skórki. Jestem zadowolona również z krycia niedoskonałości. Niestety nie kamuflował ich długo. Kilka razy w ciągu dnia musiałam go poprawiać. Mimo wszystko go uwielbiam. Ma raczej żółte tony  i kremową konsystencję. Fajnie rozświetla. Podobno ma kryć cienie pod oczami ale tego nie sprawdziłam bo nie mam z nimi problemu.
Teraz jest idealny czas, żeby pokazać Wam efekt, ponieważ ostatnio wyskoczyła mi wielka niedoskonałość.


Pojemność: 7,5ml
cena: ok 25 zł bez promocji
Czy kupię ponownie? Taak
Plusy: 
-krycie
-konsystencja 
Minusy: 
-trwałość

I jak Wam się podoba efekt? A może miałyście już ten korektor? Co o nim sądzicie? 
Całuski:**

niedziela, 1 grudnia 2013

Apocalips

Apocalips
Hej:) pewnie podobnie jak wiele z Was jestem szczęśliwa kiedy na promocji widzę kosmetyk na który od dawna miałam ochotę. Tak było z Apocalips od Rimmela. Strasznie mi się marzył i byłam ciekawa jak będzie się sprawował na ustach. Teraz już wiem, że nie było co się tak zachwycać. Miał naprawdę wiele pozytywnych recenzji a tu taki zawód. Ale może zacznijmy od początku.

Zaczynając moją ocenę od takiej mało ważnej rzeczy jak wygląd opakowania mogę tylko powiedzieć, że podoba mi się, widać, że jest solidne i przyciąga uwagę. 
Mój kolor: 06 nude eclipse


Jest zrobiony bardzo fajnie, gąbeczka sprawia, że nie nabierzemy produktu za dużo tylko tyle ile jest potrzebne.


No i przechodzimy do tej gorszej części recenzji, gdzie niestety na kilka minusów muszę zwrócić uwagę. Nie wiem jak jest w przypadku innych kolorów, ale ten nudziak wygląda nie najlepiej na ustach. Na poniższym zdjęciu możecie zobaczyć jak niejednolicie rozłożył się na nich. W niektórych miejscach porobiły się nawet grudki. Czytając recenzje o tych pomadkach liczyłam na to, że na ustach będą wyglądać przyzwoicie.


Co do koloru samego w sobie nie mam zastrzeżeń. Jest to piękny nudziak, którego można użyć do prawie każdego makijażu oczu. Efekt polakierowanych ust, nie wiem czy jest do końca taki jak sobie to wyobrażałam. Wszystkie minusy wynagradza nam trwałość. Potrafi naprawdę długo utrzymać się na ustach. Jest też "wygodny w noszeniu" (jeśli można to tak nazwać) nie klei się ani nie wychodzi poza usta.
Cena: 18zł na promocji w Super Pharm
Czy kupię ponownie? Zastanawiam się nad kupnem innego koloru, bo jestem ciekawa czy tak samo będzie zachowywał się na ustach, jak ten.
Plusy: 
-kolor
-opakowanie
-trwałość
Minusy:
-grudki
-niejednolite rozmieszczenie na ustach
Buziaki:*