sobota, 31 sierpnia 2013

Dzień blogera
Hej kochane:) Dowiedziałam się dzisiaj, że obchodzimy Dzień Blogera. Przyznam, że nawet nie wiedziałam, że taki dzień istnieje. Na szczęście prawie na każdym blogu o tym dzisiaj słychać, więc i ja się dowiedziałam.


Moje kochane z okazji tego dnia życzę Wam wytrwałości w pisaniu bloga, motywacji, nowych obserwatorów, większej ilości wyświetleń, nowych współprac, zero hejtów:*
A wszystkich, którzy zastanawiają się nad założeniem bloga, zachęcam, żeby to zrobili. Także my dzisiaj świętujemy dziewczynki:* Miłego dnia:)

piątek, 30 sierpnia 2013

"Szukamy maseczki idealnej" Maseczka ogórkowa "face mask"
Hej:) dzisiaj kolejna recenzja maseczki, której ostatnio używałam. Jest to ogórkowa maseczka z glinką.

Opakowanie: Jest to maseczka w saszetce. Jej opakowanie według mnie jest bardzo fajne, rzucające się w oczy, estetyczne. Nie widać ile kosmetyku znajduje się w środku.
Kolor: Na palcu i w saszetce wygląda  delikatnie zielono. Na twarzy jednak jest jak zwykła biała maseczka.
Konsystencja: Jest bardziej kremowa, ani za gęsta ani za rzadka. Dobrze nakłada się na twarz. Nie posiada grudek, jest gładka.
Zapach: Myślałam, że skoro jest to maseczka ogórkowa, będzie pachniała ogórkiem, ale jest to raczej taka bezzapachowa maseczka.
Skład: Pierwsze miejsce zajmuje woda, co dla mnie jest dużym plusem. Na 7 miejscu dopiero znajduje się alkohol. Jest też kilka substancji, których wolałabym uniknąć w składzie, dlatego ogólnie rzecz biorąc skład taki średni.
Co obiecuje producent? 
Sposób użycia: Na umytą skórę nakładamy maseczkę, pomijając okolice oczu i ust. Pozostawiamy na 15-20 min. Potem płuczemy letnią wodą. Zaleca się stosowanie 1-2 razy w tygodniu. 
Wydajność: Jedna saszetka starcza mi na 2 razy, więc uważam, że jest całkiem wydajna. 
Używałam jej już kilka razy i mogę Wam coś więcej opowiedzieć. 
Uczucie podczas noszenia maseczki, jest bardzo przyjemne. Dopiero pod koniec czuć lekkie naprężenie twarzy. Noszenie nie jest bolesne, nic nas nie piecze. 
Zmywanie: maseczkę spokojnie możemy zmyć rękami. Jest to łatwe, maseczka szybko schodzi. 
Uczucie po stosowaniu: Twarz jest gładka, czuć, że jest odżywiona i nawilżona, nic nie boli ani nie piecze. 
Działanie: Faktycznie fajnie nawilża. Efekt ten utrzymuję się przez ok 2 dni. Porów nawet nie ruszyła, więc pod tym względem minus. Trochę oczyściła skórę, ale tylko mniejsze niedoskonałości. Czy zmniejszyła połyskliwy wygląd Wam nie powiem, bo ja nigdy z tym nie miałam problemu. Wygładza skórę i troszkę poprawia koloryt, nie jest to jednak taki efekt jakiego oczekiwałam. Czy działa odkażająco nie wiem, tak obiecuje producent, ale w tym ani nie zaprzeczę ani nie potwierdzę. Jeśli chodzi o uczulenie, to mnie nie uczuliła. 
cena:2,50zł
Pojemność:15ml
Dostępność: ja kupiłam ją w Auchan, nigdzie indziej jej nie widziałam. 
Czy kupię ponownie? Myślę, że tak, jest dosyć fajna i fajnie nawilża, ogólnie jestem z niej zadowolona. 
Ocena: 5/10

Maseczkę testowałam w ramach akcji "Szukamy maseczki idealnej" 

środa, 28 sierpnia 2013

Zakupy sierpniowe
Hej kochane:) Dzisiaj pokażę Wam to co zakupiłam w sierpniu. Co prawda miesiąc się jeszcze nie skończył, ale nie planuję już nic kupować do końca. Dużo tego nie ma, praktycznie sama kolorówka jak co miesiąc:) Pewnie dziwicie się czego u mnie tak mało pielęgnacji. Ja po prostu mało zużywam kosmetyków pielęgnacyjnych i jeśli coś kupuję to bardziej kolorówkę. No i zaczynajmy:)


Z pielęgnacji, chociaż bardziej można to nazwać pielęgnacją pędzli, kupiłam szampon HiPP
8.79zł/ Rossmann 

Kolejny jest Biosilk do włosów


 3.39zł/ Biedronka
Zmywacz do paznokci w płatkach

3.99zł/Biedronka 
Masełko Nivea karmelowe

6.99zł/Biedronka
Chusteczki samoopalające Marion

1.90zł/szt/ Wispol
 Zestaw tusz i kredka Maybelline





16.99zł/Biedronka
Krem BB Lovely
9.29zł/30g/Rossmann
Korektor Maybelline Affinitone 
16.79zł/ na promocji/ Rossmann
Eyeliner wodoodporny Wibo
7.89zł/Rossmann 

To by było na tyle. Oczywiście jeżeli chcecie recenzje, któregoś z kosmetyków piszcie mi. Wszystkie zaległe recenzje o które prosiłyście na pewno się pojawią, bo trochę się tego uzbierało:) Miłego dnia kochane:)

niedziela, 25 sierpnia 2013

Tag 50 faktów o mnie
Hej kochane:) pytałam Was ostatnio czy miałybyście ochotę poczytać trochę o mnie. Wyraziłyście chęci, więc podzielę się trochę z Wami moim życiem poza blogiem:)
 Nie przedłużając zaczynam ( zobaczymy jak mi to wyjdzie):)

1. Wszyscy mi mówią, że nie wyglądam na swój wiek, zawsze mi dają mniej lat.
2.Od zawsze chciałam zostać aktorką, aktualnie chodzę na kółko teatralne.
3.Mam najwspanialszego chłopaka, który w ogóle nie zna się na kosmetykach, nie interesuje się nimi a czyta wszystkie moje posty:)
4.Przez 14 lat miałam przyjaciółkę, ale  niedawno nasze drogi się rozeszły.
5.Bardzo lubię oglądać horrory, ale te w których nie ma duchów:)
6.Słodzę 4,5 łyżeczki cukru:/
7. Panicznie boję się pająków.
8.Lubię podróżować, poznawać inne kraje itp.
9. Uwielbiam jeść a najbardziej słodycze, mogę je jeść bez umiaru.
10. Zdałam prawo jazdy za pierwszym razem i jestem z tego strasznie dumna.
11.Wiem, że w przyszłości nie zostanę aktorką, dlatego chciałabym robić coś związanego z kosmetologią.
12.Bardzo łatwo ufam ludziom:/
13.Lubię imprezy, ale wszystko z umiarem.
14.Mam bzika na punkcie fioletowego.
15.Podoba mi się moje imię i gdybym sama mogła sobie wybrać imię wybrałabym właśnie takie:)
16.Lubię sama chodzić na zakupy, nikt nie stoi nade mną i nie marudzi, mam święty spokój.
17.Ogólnie jestem gadułą, jak się rozgadam końca nie widać.
18.Zawsze cieszę się z najmniejszej rzeczy jak dziecko.
19.Moje ulubione zwierzę to słoń. W domu mam tylko mała świnkę morską.
20.Mam ukochanego kuzyna, który zastępuję mi brata, którego nie mam.
21. Zawsze chciałam mieć siostrę.
22.Uwielbiam różne sałatki.
23.Mam bardzo donośny głos, wszędzie mnie zawsze słychać.
24. Czasami bardzo się stresuję i próbuję z tym walczyć.
25.Mam bardzo dużą wadę wzroku.
26.Uczęszczałam kiedyś na tańce towarzyskie i gdybym miała więcej czasu, pewnie dalej bym chodziła.
27.Zawsze jadąc w samochodzie jako pasażer śpię.
28.Uwielbiam chodzić w szpilkach.
29. Chciałabym niedługo zamieszkać z chłopakiem.
30.Kiedy mama jest na mnie zła mówi do mnie "Anecica" :D
31. Uczyłam się w tym roku jazdy konnej i pomimo, że spadłam z konia jazda mi się spodobała:)
32.Uwielbiam robić gofry, a jeszcze bardziej je jeść.
33.Lubiłam kiedyś pisać wiersze, później jakoś nie było czasu:)
34. Uczyłam się kiedyś gry na fortepianie.
35.Strasznie przejmuję się niepowodzeniami:/
36.Chciałabym sobie kupić węża.
37.Uwielbiam spędzać czas z moim chłopakiem i z rodzicami.
38.jestem strasznie nie cierpliwa, nie lubię czekać.
39.Strasznie nie lubię, gdy nie ma internetu:/
40. Zawsze staram się wykonać powierzone mi zadanie jak najlepiej, wkładam całe serce.
41.Ogólnie jestem pechowa, ale w życiu spotkało mnie wielkie szczęście, że mam tak cudownego chłopaka:)
42.Jestem bardzo sentymentalna, szkoda mi wyrzucić jakieś rzeczy, bo zawsze mi się  z czymś kojarzą.
43.Na bierzmowaniu wzięłam sobie imię Laura.
44.Uwielbiamy z moim chłopakiem jeść kebaby:)
45.O moim blogu na razie wiedzą tylko rodzice i chłopak.
46.Zawsze muszę mieć przy sobie pomadkę, ponieważ mam strasznie suche usta.
47.Razem z moim chłopakiem zbieramy wspólnie magnesy z miejsc w których razem byliśmy.
48. Strasznie nie lubię kiedy ktoś kręci się koło mojej ala toaletki, rusza tam coś, przestawia itp.
49. Lubię kiedy inni proszą mnie o pomoc w pomalowaniu, sprawia mi to radość.
50.Staram się, żeby mój blog się rozwijał i na razie ( nieskromnie mówiąc) jestem z siebie dumna:)

sobota, 24 sierpnia 2013

Ogłoszenia

Ogłoszenia
Hej kochani. Na początku miałam napisać te ogłoszenia pod którymś postem. Jednak nazbierało się tego trochę co mam Wam do powiedzenia i stwierdziłam, że napiszę w osobnym poście:)

Zacznę od tego najważniejszego. Chciałam Wam bardzo bardzo bardzo bardzo ( i tak przez cały post) podziękować za 50 obserwatorów. Nie chcecie wiedzieć jaką miałam minę kiedy zobaczyłam 50:) chcę podziękować każdemu obserwatorowi z osobna:) Dzięki Wam wiem, że moja praca nie idzie na marne:) Jeszcze raz bardzo Wam dziękuję:) I oczywiście pozostałych zapraszam do obserwowania:)

Druga sprawa jest taka, że dodałam na bloga gadżet top komentatorzy i znalazła się już tam 5 moich gaduł kochanych:) Wam także bardzo dziękuję:)

Trzecie sprawa, myślę już o jakimś rozdaniu. Na pewno się pojawi, ale kiedy to jeszcze nie wiem, więc na razie nic nie obiecuję, bądźcie cierpliwe:)

Po czwarte. Myślałam o zamówieniu glossyboxa, ponieważ nigdy nie miałam. Później zastanawiałam się nad shinyboxem i tak wpadły mi w oko shinystars, dzięki nim mogłabym dostać pierwsze darmowe pudełko shinyboxa i zobaczyć czy mi odpowiada. W związku z tym mam dla Was olbrzymią prośbę założyłam już konto i dostałam link polecający, jeżeli macie w zamiarze składać zamówienie może wykorzystacie mój link, dzięki czemu dostanę shinystars i będe miała szanse dostać shinyboxa.
Link polecający:  http://shinybox.pl/?ref=b6ead3e. Z góry dziękuję:)

Po piąte. Ostatnio sławne są tagi 50 faktów o mnie. Pytanie do Was czy macie ochotę taki Tag zobaczyć u mnie, bo sama nie wiem, czy już nie jest ich wszędzie za dużo. Jeśli się zgodzicie na niego to może pomożecie mi w jego napisaniu i zadacie mi jakieś pytania, coś co Was u mnie ciekawi w życiu osobistym. Nie krępujcie jeśli nie będę chciała to po prostu nie odpowiem:)

No i chyba na razie tyle:) Pozdrawiam:) Detectivebeauty:)

piątek, 23 sierpnia 2013

Maseczka Planet Spa
Hej kochani:) Razem z innymi dziewczynami mamy ważną misję. Pisałam Wam już o akcji "Szukamy maseczki idealnej" Czy uda nam się taką znaleźć zobaczymy. A narazie zobaczcie jak mi poszła pierwsza próba w poszukiwaniu tej idealnej.

Przeglądając katalog Avonu pewnego razu znalazłam tą oto maseczkę "peel off" Planet Spa z Sake i ryżem

Myślę sobie fajna. Opakowanie też mi się spodobało, białe, estetyczne z solidnego materiału- gumy. Napisy się nie ścierają, jest też dobrze zabezpieczone przed wylaniem płynu. Niestety nie widać ile kosmetyku znajduje się w środku. 
Poczytałam sobie skład i musiałam przeanalizować czy się na nią skuszę
Skład: Aqua, Polyvinyl Alkohol, Alcohol Denat, Poloxamer 185, Xanthan Gum, Parfum, Methylparaben, Oryza Sativa Bran Oil, Propylene Glycol, Bht, Rice Ferment Filtrate, Camelia Sinensis Extrakt, Glycine Soya Extract, Ci 77891 
Jak widać pierwsze miejsce woda, myślę sobie dobry początek, potem seria alkoholów a później składniki za którymi średnio przepadam, ale nie przeszkadzają mi tak strasznie. Ogólnie skład taki średni.
Poczytałam jeszcze co ona tak w ogóle ma robić. 
Perłowa, wygładzająca maseczka do twarzy. 

Delikatnie działa na skórę, uwalniając swoje dobroczynne składniki. 
Formuła "peel off" tworzy jedną warstwę maseczki,którą łatwo usuniesz jednym ruchem. 
Cera nabiera świeższego, ładniejszego wyglądu, jest odżywiona, miękka i cudownie gładka. 


Kiedy ją zamówiłam nie mogłam się doczekać aż przyjdzie. Kiedy tylko dostałam zamówienie szybko rozpakowałam. Pierwsze co zrobiłam to powąchałam bardzo lubię różne zapachy kosmetyków. Ta maseczka pachnie tak delikatnie, typowo dla maseczek, ale nie powiem dokładnie co to za zapach. Po zmyciu maseczki już go nie czuć. 
Następne co zauważyłam to kolor, zwykły biały kolorek.
Już tego samego dnia użyłam maseczki  a później jeszcze kilka razy i mam już wyrobione swoje zdanie na jej temat. 

Konsystencja : Maseczka jest strasznie gęsta, ciężko ją nałożyć na twarz ale przynajmniej wiemy, że po nałożeniu nie spłynie. Nie posiada grudek, jest gładka. 
Sposób użycia: Trzeba nałożyć maseczkę na wilgotną, oczyszczoną twarz, omijając okolice oczu i linii włosów. Pozostawiamy do wyschnięcia (20min). Następnie ściągamy, ponieważ jest to maseczka "peel off". Producent zaleca stosowanie raz w tygodniu. 
Jeżeli chodzi do sposobu stosowania mam jedno zastrzeżenie. Maseczka musi dobrze wyschnąć, żeby później dobrze ją ściągnąć. W moim przypadku 20 minut to było stanowczo za mało, ja czekałam 35 minut. Samo trzymanie maseczki na twarzy nie było uciążliwe, czuć było tylko naprężenie twarzy.
Zmywanie a raczej ściąganie maseczki nie należało już do przyjemnych. Po pierwsze ciężko odrywała się od skóry, małymi kawałkami. 

Po drugie towarzyszył temu ból. Nie był on duży ale czuć było odrywanie maseczki od skóry. Po trzecie po ściągnięciu maseczki czuć pieczenie na twarzy a sama twarz była czerwona. 

A teraz to co najważniejsze jak działa?
"Cera nabiera świeższego, ładniejszego wyglądu, jest odżywiona, miękka i cudownie gładka" tak obiecuje producent. Rzeczywiście po zastosowaniu twarz staję się niezwykle gładka, niestety efekt ten nie trwa długo. Nie zauważyłam, żeby skóra nabrała ładniejszego wyglądu . Oczyszczenie? Brak. Nie poradziła sobie nawet z najmniejszą krostką na mojej twarzy o porach już nie wspomnę. Przynajmniej nie zauważyłam, żeby mi je zapchała. Czy zapobiega wydzielaniu sebum? Krótko i na temat NIE. Jedyne co jej muszę przyznać, fajnie nawilża, ale niestety i ten efekt nie utrzymuje się długo. Czy uczula? Mnie nie uczulił. Jeżeli chodzi wydajność, używałam jej już kilkanaście razy i na moje oko, chociaż jak pisałam na początku produktu nie widać, wydaję mi się, że już połowę zużyłam. 
Termin ważności 12 miesięcy 
Cena: Kupiłam za 10 zł na promocji, cena regularna 23.90zł/ 75ml w Avon 
Czy kupię ponownie? Nie 
Moja ocena końcowa: 2/10
Moja pierwsza próba poszukiwań niestety zakończyła się klęską:/ A jak Wam idzie dziewczyny? Miłego dnia:)

Testowałam w ramach akcji 

środa, 21 sierpnia 2013

Eyeliner Wibo
Cześć dziewczyny:) Nadeszła pora na recenzję eyelinera z Wibo o którą prosiłyście. 

Opakowanie jest identyczne jak tego z Bell, wygodne z długim pędzelkiem, dobrze zabezpieczone przed wylaniem płynu.

Jest to taki kobaltowy matowy kolor. Niestety na oczach wygląda troszkę inaczej niż na opakowaniu, nie jest tak intensywny.


Jeśli chodzi o pędzelek, jest dużo lepszy od pędzelka eyelinera od Bell. Nie jest tak sztywny i dużo lepiej się nim pracuje. Łatwiej można zrobić ładną kreskę. Nie nabiera się na niego za dużo płynu.


Eyeliner jest naprawdę trwały, trzyma się cały dzień bez poprawek i łatwo się go zmywa. Nie rozmazuje się na oczach, nie odbija się, czego bardzo nie lubię i szybko schnie.


Na powiece niestety prześwituje, na zdjęciu poniżej możecie zobaczyć efekt po nałożeniu dwóch warstw. 

Podczas malowania trochę brudzi rzęsy, ale nie tak bardzo jak ten z Bell. 

Cena: 7.89/4g w Rossmannie 
Czy kupię ponownie? Nie wiem czy są jeszcze jakieś inne kolory z tej serii, ale jeśli będą to kupię na pewno. 
Miłego dnia:)

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Szukamy maseczki idealnej
Cześć dziewczyny. Dzisiaj nie będzie recenzji, ale krótkie ogłoszenie. Oczywiście ja opóźniona dopiero dzisiaj Was informuję. Otóż od dzisiaj startuje akcja "Szukamy maseczki idealnej". Jej autorką jest autorka bloga "Pasje Karoliny". Na tym właśnie blogu znajdziecie dokładne szczegóły akcji: http://pasjekaroliny.blogspot.com/2013/08/szukamy-maseczki-idealnej.html#comment-form. Mam nadzieję, że jeszcze nie jest za późno i możecie się dzisiaj zgłaszać. 


Akcja trwa 6 tygodni. W każdym tygodniu trzeba dodać jedną recenzję maseczki lub polecić posta z recenzją, która już się pojawiła na Waszym blogu. Na koniec wysyłacie podsumowanie na maila autorki, a autorka najlepszej recenzji dostanie nagrodę. Uważam, że jest to bardzo fajna akcja. Można testować maseczki różnego rodzaju. Pierwszym punktem w regulaminie wzięcia udziału jest to, że do akcji trzeba zaprosić pięć osób. 
Zapraszam więc:

http://iv90-jewellery.blogspot.com/
http://rose-vanilla.blogspot.com/2013/08/50-bardzo-przypadkowych-faktow-o-mnie.html
http://infalliblelifestyle.blogspot.com/
http://arcy-beauty.blogspot.com/2013/08/nivea-cleen-deeper-zel-peeling-do.html
http://cytruska87.blogspot.com/2013/08/fj-box-juz-u-mnie.html

Pamiętajcie, że to tylko zaproszenie, do niczego nie zobowiązuje:)

niedziela, 18 sierpnia 2013

Liebster Award




Co to takiego Liebster Blog? 
"Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę” Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował." Kolejny raz zostałam nominowana przez  aga171191, za co bardzo dziękuję:)

Moje odpowiedzi:
1. Kawa czy herbata ?
Herbata
2. Co poprawia ci humor?
Moi bliscy, każdy nowy obserwator, zakupy 
3. Ulubiony film ?

"Titanic"
4. Spodnie i koszulka czy sukienka ?
Spodnie i koszulka
5. Prysznic czy kąpiel ?

Kąpiel
6. Kot czy pies ?
Pies
7. Ranny ptaszek czy nocny marek ?

Nocny marek
8. Podkład czy tusz do rzęs?

Podkład
9. Piosenka która nigdy się nie znudzi?

Chyba takiej nie mam, jeśli jakaś mi się spodoba, słucham jej do znudzenia:)
10. Dlaczego taka nazwa twojego bloga a nie inna ?

Hym, sama nie wiem, kiedy zakładałam bloga długo myślałam nad nazwą, chciałam, żeby kojarzyła się z pięknem i z recenzjami, i tak na myśl wpadła mi taka nazwa detectivebeauty:)
11. Największe marzenie ?

Takiego największego to nie mam, staram się cieszyć tym co mam, ale wiadome, że jakieś małe są,  np. podróż do Australii:)

Moje pytania: 
1. Jesteś optymistką czy pesymistką?
2. O czym najczęściej myślisz?
3. Z czego najbardziej się cieszyłaś, związanego z Twoim blogiem?
4. Czy współpracujesz z jakimiś firmami?
5. Gdybyś miała wybrać byłby to: róż czy bronzer?
6. Czym się najbardziej brzydzisz?
7. Co myślisz o testowaniu kosmetyków na zwierzętach?
8. Najdroższy kosmetyk, który miałaś to..?
9.Dlaczego prowadzisz bloga?
10. Jaka jest Twoja ulubiona książka?
11.Ile masz szminek i błyszczyków?

Już czwarty raz odpowiadam na nominację do Liebster Blog, dlatego nikogo nie nominuję. Zachęcam wszystkich chętnych do odpowiedzenia na pytania i oczywiście przesłanie linku do odpowiedzi:) Miłego dnia kochani:)

piątek, 16 sierpnia 2013

Lip Tint Bell

Lip Tint Bell
Cześć dziewczyny:) Przygotowałam dla Was post o Lip Tincie z Bell z Biedronki. Pewnie już wszyscy dobrze go znają, ale postanowiłam, że ja też wypowiem się na jego temat, a wy będziecie mogły poznać moje zdanie na jego temat. Posiadam go już 2 miesiące i wielokrotnie go używałam.

Kolor 12
Mój Lip Tint to taka jasna czerwień, kolor jest taki sam jak na opakowaniu.

Zacznijmy od początku czyli od obiecywanek producenta: 




Ciekawie, czytając taki opis wyobrażamy sobie cuda. Nie powiem zachęcił mnie bardzo ten opis i dlatego zdecydowałam, że spróbuję. Byłam zresztą ciekawa jak wygląda na w rzeczywistości. 






Teraz krótki teścik:
Pomadka na ustach jedna warstwa


Jak widać, a raczej nie widać, pomadka zostawiła po sobie malutki ślad, prawie efekt niezauważalny.





Pomadka na ustach dwie warstwy

No już lepiej, przynajmniej pojawił się delikatny kolorek. Ale mi to nie wystarczy do upragnionego koloru potrzebuje jeszcze jednej warstwy.





Pomadka na ustach trzy warstwy


I dopiero tu pojawia się uśmiech i oczekiwany kolor.





Na koniec jeszcze zobaczmy jak poradzi sobie z chusteczką:






Z chusteczką moim zdaniem poradził sobie bardzo dobrze, prawie cały efekt został na ustach:)




Konsystencja: Płynna
Zapach: Bardzo przyjemny, nie mogę określić dokładnie czym pachnie, ale jest to trochę chemiczny zapach.
Moja ogólna opinia: Jak mogłyście zobaczyć trzeba nałożyć aż 3 warstwy, żeby powstał dobry efekt, przez co jest mniej wydajna. Po nałożeniu odczuwamy na ustach delikatne pieczenie czy może lepiej to nazwać mrowienie. Nie jest to uciążliwe uczucie i trwa tylko chwilę. Na ustach pomadka wygląda bardzo naturalnie, ani nie błyszczy się ani nie rozmazuje,  jak obiecuje producent po prostu wtapia się w usta.  Utrzymuje się 4 godziny maksymalnie. Pędzelek nie jest zbyt precyzyjny i czasami ciężko rozprowadzić produkt dokładnie na ustach. Przy tego typu kosmetykach, płyn musi być starannie umieszczony na ustach.


Czy kupię ponownie: Ogólnie jestem z niego zadowolona, denerwuje mnie tylko to, że muszę nakładać aż 3 warstwy, by powstał piękny, soczysty kolor. I tu jeszcze taka Uwaga!!! na jednym z blogów przeczytałam, że Lip Tint z Biedronki różni się od oryginalnego kupionego w drogerii i to na minus. Było to udowodnione wykonanymi przez blogerkę testami. Nie miałam nigdy tego oryginalnego ale napiszcie mi czy wy  macie oba i czy też zauważyłyście różnice. Odpowiadając na pytanie czy kupię ponownie, myślę, że mimo wszystko zdecyduję się jeszcze na inny kolor:)
Cena: 6.99/ 5,5gr w Biedronce

PS. Niedawno kupiłam w Biedronce zestaw Maybelline - tusz i kredka za 16.99zł. Wcześniej nawet nie słyszałam, że coś takiego jest w Biedronce, dlatego chciałam, żebyście też o tym wiedziały. Produkt już chwilę testuję, więc pewnie niedługo pojawi się recenzja, jeśli oczywiście chcecie:) Życzę miłego dnia kochane:*


środa, 14 sierpnia 2013

Prezenty

Hej:) dzisiaj muszę Wam się trochę pochwalić, otóż niedawno miałam imprezę urodzinową, moi znajomi dobrze mnie znają, dlatego dostałam prawie same kosmetyki, z czego oczywiście niezmiernie się cieszę:) Pokażę Wam teraz co nowego zagościło w mojej kosmetycznej rodzince:)



Zestaw Adidas: żel do kąpieli i perfuma

Balsam do ciała i źel do kąpieli

Peeling Oriflame i balsam do ciała Farmona

Perfuma ( nie mam pojęcia skąd)

Cienie my secret trio i bransoletka

 Na koniec pokaże Wam prześliczne pudełeczko jakie dostałam, jest naprawdę uroczę i przyda mi się do przechowywania moich drobiazgów.


Jeżeli chciałybyście recenzję, któregoś z tych kosmetyków, piszcie mi:)