czwartek, 31 grudnia 2015

Zakupy grudniowe

Hej kochane:)
Grudzień się kończy więc standardowo na blogu pokażę Wam zakupy z tego miesiąca. Nie ma ich dużo bo wiecie jak to w grudniu, szał prezentowy i bardziej na nim się skupiłam niż na kupowaniu kosmetyków dla siebie. W ogóle dajcie znać czy chciałybyście zobaczyć w styczniu prezenty jakie dostałam na gwizdkę i na urodziny, które dopiero będę mieć, ale chciałbym po prostu połączyć to w jeden post :)


Jak dobrze wiecie w grudniu miałyśmy możliwość skorzystać z Dnia darmowej dostawy. No i ja oczywiście skorzystałam :) Zakupu dokonałam na stronie Minti Shop. Zamówiłam kosmetyki tylko z firmy Freedom, ponieważ już od dawna chciałam je przetestować. Myślę, że już niedługo będziecie mogły poczytać ich recenzje.


Dwa kolejne zakupy to szminka z Golden Rose, którą już dawno miałam w planach kupić i złoty eyeliner, który kupiłam z myślą o świętach.



wtorek, 29 grudnia 2015

Sylwestrowa moc - makijaż :)

Cześć dziewczyny:)
Jak minęły Wam Święta ? Ja po krótkim odpoczynku wracam do rzeczywistości i do blogowania :) Nie zapominajmy o tym, że czeka nas jeszcze Sylwester. Co prawda ja spędzę go ze znajomymi w górach ale nie oznacza to, że tam nie mogę zaszaleć z makijażem. I dlatego dzisiaj przygotowałam dla was propozycje makijażu. Dla mnie zawsze makijaż sylwestrowy kojarzył się z granatowym kolorem i domieszką złota. Taki właśnie jest make up, który chcę Wam pokazać. Do niego dodałam jeszcze niebieską kreskę ale zastanawiałam się również nad moim nowym nabytkiem, czyli złotym eyelinerem,
Zobaczcie jak wyszedł mi efekt końcowy i dajcie znać jak wy spędzacie Sylwestra i czy wykorzystacie moją propozycję :)






A ja życzę udanego Sylwestra, zabawy do rana i szczęśliwego nowego roku :**

wtorek, 22 grudnia 2015

Świąteczny makijaż + życzenia czyli poczuj Święta

Hej kochane :)
U mnie czas tak szybko leci, że aż nie mogę uwierzyć, że Święta zbliżają się wielkimi krokami. Tak naprawdę dopiero nie dawno zorientowałam się, że to już niedługo i trzeba dla Was przygotować coś świątecznego. Oczywiście miałam tyle pomysłów, tylko czasu za mało :/ No cóż. Pokażę Wam makijaż, który miał być tylko częścią pierwszą tzn. delikatny, świąteczny makijaż dla tych, którzy nie czują się dobrze w mocnych makijażach nawet podczas świąt. Pełno jest teraz na blogach i na youtubie makijaży ale wszystkie zazwyczaj są mocne z dużą ilością złota albo mocnymi czerwonymi ustami. Ja chciałam pokazać Wam moją delikatniejszą ale równie efektowną wersję. No i niestety nie znalazłam czasu, żeby wykonać drugą zaplanowaną wersję, czyli już coś zupełnie mocniejszego. Mogę Wam podpowiedzieć, że miałam w planach użycie złotego eyelinera, który jest w tym roku hitem i który tak naprawdę robi efekt zarówno sam jak i z innymi cieniami, Jestem nim oczarowana. Mam nadzieję, że chociaż po świętach przy okazji recenzji eyelinera będziecie mogły zobaczyć jakiś makijaż nim wykonany. W każdym razie to jest moja podpowiedź dla Was- złoty eyeliner, nawet dla tych mniej odważnych zwykła delikatna złota kreska bez cieni, myślę, że powinna odpowiadać.
A teraz zapraszam to oglądnięcia mojej propozycji makijażu :)




No i na koniec tego posta, chciałabym Wam życzyć Wspaniałych , spokojnych świąt Bożego Narodzenia. Dużo zdrowia i żebyście nie bały się spełniać swoich marzeń, Żebyście dążyły z odwagą do swoich celów pomimo sprzeciwu losu. A ponieważ życzenia składam Wam w takim miejscu jak blog to oczywiście życzę Wam, aby Wasze blogi się rozwijały jak najlepiej abyście miały siły i cierpliwość do dalszego prowadzenia ich aby przynosiło wam to satysfakcję i zadowolenie oraz wszystko czego sobie życzycie w związku z ich prowadzeniem. 

Wesołych Świąt kochane, ślę buziaczki:******

piątek, 18 grudnia 2015

Miss Sporty studio lash 3D volumythic

Hej dziewczyny :)
Chciałam Wam dzisiaj pokazać tusz, o którym wiele słyszałam i na którego tak naprawdę skusiłam się przez przypadek. Po prostu kupiłam go przez pomyłkę zamiast Lovely Pump up. Kiedy zorientowałam się w domu, pomyślałam sobie "..a co tam, przecież ten też ma dobre opinie". Ale niestety nie sprawdził się u mnie w ogóle i miałam ochotę już po kilku razach wyrzucić go do kosza.


Opakowanie ma bardzo podobne do tego z Lovely i właśnie dlatego się pomyliłam przy kupnie.

W opakowaniu jest 8 ml produktu ale jest bardzo wydajny ( jak dla mnie niestety, bo chciałam go użyć do końca).



Szczoteczka też wydaje się być bardzo fajna i idealne do wytuszowania i wydłużenia rzęs a jednak tragicznie się z nią pracuje. Bardzo skleja rzęsy i pozostawia grudki, nawet jak nałoży się małe ilości produktu. Dodatkowo po kilku godzinach zaczyna się osypywać a rzęsy wyglądają okropnie. Jednym plusem tej mascary jest chyba tylko kolor bo jest naprawdę czarna i i od razu widać ją na rzęsach.



Zobaczcie jak wygląda na rzęsach. Jest ich mało, są posklejane i pomimo tego, że i tak staram się zawsze te grudki ściągać to one nadal zostają, co doskonale pokazuje zdjęcie powyżej.
Nie wiem jak Wam, mi się taki efekt zupełnie nie podoba a tusz kompletnie się nie sprawdził i na pewno więcej go nie kupię.

I nie patrzcie na długość bo jestem w trakcie testowania odżywki a tusz na pewno nie przyczynił się do wydłużenia rzęs, ciężko nim wyciągnąć do góry choćby jedną rzęskę :/

Dajcie znać czy go miałyście i czy Wam przypadł do gustu :)

wtorek, 15 grudnia 2015

Poranny makijaż

Hej dziewczyny:)
Dzisiaj pokażę Wam makijaż, który uwielbiam robić, kiedy nie mam czasu. Jest szybki i efektowny, bo nadaje takiej fajnej świeżości. Ogólnie dobrze czuję się w różach dlatego to jest jeden z moich ulubionych makijaży.
Dajcie znać koniecznie czy Wam się podoba :)






wtorek, 8 grudnia 2015

Eyeliner kobaltowy

Hej :)
Dziewczyny, kto powiedział, że jesień musi być w makijażu nudna? Nie lubicie czasami sobie dodać koloru. Dlatego dzisiaj chcę Wam pokazać trochę tego koloru, który moim zdaniem fajnie nadaje się i na jesień i na lato. Jest to zwykły kobaltowy eyeliner ale na oczach czyni cuda.

Lovely eyeliner Matte


O wydajności ciężko powiedzieć, bo wiadome, że nie używam go codziennie a tylko raz na jakiś czas.
Pędzelek nie jest zbyt precyzyjny i trzeba się nim trochę napracować, żeby kreska wyszła nam równa. Za to z jego trwałości jestem bardzo zadowolona. Utrzymuje się nawet kilka godzin a po tym czasie widać tylko niewielkie braki i zatarcia na kresce. Niestety nosząc go musimy uważać, żeby go nie rozmazać, bo niestety jest to łatwe i już kilka razy mi się tak stało kiedy przez przypadek przejechałam palcem.

Zobaczcie teraz jak wygląda na powiece, ja uwielbiam oko podkreślone taką kolorową kreską :)





Dajcie znać jak wam się podoba, czy już go używałyście.
PS. przepraszam za moje czerwone oko, miałam z nim wtedy mały problem :)

sobota, 5 grudnia 2015

Morski akcent - makijaż

Hej kochane:)
Jak doskonale wiecie uwielbiam w makijażach wprowadzać jakieś niebanalne akcenty. W dzisiejszym makijażu takim akcentem jest rozjaśnienie dolnej powieki morskim kolorem a do tego delikatnie zaznaczona góra.
Uprzedzę od razu, że makijaż jest tylko propozycją i niekoniecznie musi on wyglądać ładnie u mnie i w tym przypadku zdaję sobie sprawę, że nie bardzo do mnie pasuje. Ale dajcie znać, czy podoba Wam się taki makijaż :)







środa, 2 grudnia 2015

Kolorowa linia wodna

Hej kochane :)
Jakiś czas temu przy okazji recenzji kredki Nyx TUTAJ pisałam Wam, że sprawdza się ona fajnie na linii wodnej jako baza pod cień. Dzięki niej można urozmaicić makijaż kolorową linią wodną. Taki makijaż chciałam Wam dzisiaj pokazać. Udało mi się stworzyć taki świeży codzienny makijaż z pistacjową linią wodną. Niestety mój aparat, światło i ogólne warunki skradły urok i ta linia nie jest aż tak widoczna. Mimo wszystko pokażę Wam zdjęcia może chociaż górna powieka Was zainteresuje a może będziecie potrafiły wyobrazić sobie jak naprawdę wyglądał makijaż z pistacją na dole :)

PS. Moja lampa pierścieniowa już do mnie idzie także mam nadzieję, że już niedługo zdjęcia pojawią się o wiele lepszej jakości :)








sobota, 28 listopada 2015

Zakupy listopadowe (promocja -49% Rosmann, promocja Natura, przesyłka )

Hej kochane :)
Pod koniec miesiąca oczywiście nie jestem zaskoczeniem, że pojawia się u mnie post zakupowy. W tym miesiącu trochę poszalałam bo jak wiadomo drogerie obsypały nas masą promocji. Listy tego co potrzebuję i tak starałam się skrócić do minimum ale jak wiadomo przy okazji trochę rzeczy mnie skusiło. W każdym razie i tak uważam zakupy za udane.

Promocje Rosmann - 49%

W tygodniu pierwszym nie poszalałam i dobrze, bo u mnie szminek jest już za dużo a lakierów nie potrzebuję. Dlatego skromnie skończyło się na jednej kredce do ust o prześlicznym kolorku. O kredce tej będziecie mogły poczytać więcej w najbliższym czasie.
Bell Hypoallergenic


W tygodniu drugim już więcej kosmetyków wpadło do mojego koszyka a to dlatego, że produkty do oczu uwielbiam a mojego ulubionego tuszy musiałam zrobić sobie zapas :)

Tusz Lovely Pump Up


Cień w kremie Bell HypoAllergenic


ColorTattoo - Vintage Plum 97


W tygodniu trzecim kupiłam to co akurat mi się kończyło i potrzebowałam kupić czyli podkład oraz zachwalany przez wszystkich rozświetlacz Lovely i już żałuję, że nie wzięłam jeszcze srebrnego.


Oprócz promocji w Rosmannie i Natura postanowiła nas rozpieścić. Tym razem tylko niektóre produkty kolorowe były na promocji i szczerze już sama nie pamiętam, które kupiłam w promocyjnych cenach a które w regularnych. Dlatego pokażę Wam wszystko razem.
Oczywiście nie obyło się bez cienia Kobo do paletki magnetycznej, którą cały czas sobie kompletuję. Drugim kosmetykiem na który dość często zwracam uwagę w Naturze to paletki My secret i tym razem padło na tą. Podczas zakupów trafiłam też na bardzo fajną kremową kredkę z Catrice i z tego co pamiętam, ta chyba była na promocji. Nie mogłam sobie pożałować też konturówki do ust, do której dopiero zaczynam się przekonywać.




Po kosmetykach kolorowych w końcu kupiłam też coś z pielęgnacji. Postanowiłam ostatnio nieco wzbogacić moją pielęgnację i mam w zamiarze stopniowo przechodzić na kosmetyki naturalne ale na to wszystko jeszcze przyjdzie czas.

Płyn do demakijażu z Garniera to już u mnie standard. Może w końcu przerzucę się na coś innego. Kremowy żel Under Twenty, z którym mam styczność pierwszy raz i peeling Naturia o zapachu truskawkowym, którego używałam już bardzo bardzo dawno temu i do tego zapachu mam sentyment.
'

Przeglądając katalog z Avon przypomniałam sobie o moim kochanym olejku do włosów Advance. 
A kolejna rzeczą jaką kupiłam są takie małe żyletki, no nie wiem jak to inaczej nazwać, do brwi. Nie wiem czy o nich słyszałyście ale ja od razu chciałam je mieć i sprawdzić jak będzie się z nimi pracować. 


Na końcu chcę Wam pokazać przesyłkę, która niedawno do mnie dotarła i którą dostałam w ramach współpracy. Jest to nowa Polska dopiero rozwijająca się firma, dlatego tym bardziej jestem ciekawa jak ich produkty będą się sprawdzać. Dostałam do testów serum rozświetlające cienie pod oczami. Czekajcie na recenzję :) 


I to by było na tyle. Dajcie znać czy coś Was szczególnie zainteresowało i chciałybyście znać moją opinię na temat danego kosmetyku :)