Zapewne pamiętacie, pierwszą wersje paletki Lovely nude make up kit. Kiedy tylko wyszła, by na nią wielki szał. Pamiętam, że ciężko było mi ją gdziekolwiek dostać a koniecznie chciałam ją przetestować. Oczywiście w internecie można było przeczytać pozytywne jak i negatywne komentarze. Opinie o niej były bardzo różne. Dlatego jak tylko zobaczyłam jej drugą część, musiałam ją od razu mieć. Co do poprzedniej muszę powiedzieć, że nie była zła ale też jakością nie grzeszyła w każdym razie, droga nie była a kolorystykę miała fajną i z tą jest zupełnie podobnie.
Opakowanie jest dość tandetne, plastikowe i myślę, że przy pierwszym upadku mogłoby się zepsuć.
Jeśli chodzi o pigmentacje, niestety nie jest ona za dobra, co może być te plusem bo można stworzyć bardzo delikatny makijaż, A kiedy potrzebujemy, że jednak był mocniejszy wystarczy użyć bazy i wtedy cienie są bardzo fajnie widoczne i co więcej długo się utrzymują.
Fajnie się też z nimi pracuje, z łatwością można je blendować a jedynym minusem jest to, że niestety strasznie się osypują.
Znajdziemy tutaj cienie w kolorystyce brązu i różu a nawet złota. Wszystkie cienie są perłowe i tu wielka szkoda, że nie ma matów, bo na ich przykładzie najlepiej można przetestować jakość cieni i można też wykonać makijaż bez użycia innych paletek.
Tak prezentują się na ręce bez bazy. Tak jak mówiłam pigmentacja nie jest powalająca, ale w kolejnym poście pokażę Wam jak wygląda makijaż zrobiony tą paletką już z użyciem bazy.
Cena: ok.14 zl - 12 cieni
Dajcie znać czy miałyście ją już i co o niej sądzicie i czy chcecie makijaż wykonany tą paletką :)
Mają świetne kolory!
OdpowiedzUsuńZ tym się zgodzę ;)
UsuńJa nie skusiłam się ani na pierwszą, ani na drugą wersję. Mam tyle cieni, że kupowanie kolejnych jest zupełnie zbędne, a gdy dodatkowo te są średniakami, to tym bardziej mnie nie kuszą :)
OdpowiedzUsuńSą średniakami ale warto je było przetestować ;)
UsuńKupilam pierwsza wersje i calkiem dobrze mi sie sprawuje. Najczesciej robie kreski tymi ciemniejszymi cieniami. Niestety mam bardzo wymagajace powieki, wiec te cienie nie utrzymuja mi sie super dlugo :/
OdpowiedzUsuńGdybym robiła nimi kreskę na pewno odbiły by mi się na powiece ;/
UsuńJednak wolę lepszą pigmentacje :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię dobrą pigmentację :)
UsuńMam tą pierwszą paletkę Lovely z szarościami i nawet ją lubiłam, przy codziennych makijażach się sprawdzała :)
OdpowiedzUsuńTo prawda często używałam ją na codzień ;)
UsuńMam tą nude make up kit :d uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńMusisz więc zakupić kolejną ;)
UsuńSzkoda, że mają kiepską pigmentację :(
OdpowiedzUsuńAle za to fajne kolorki :)
UsuńNie miałam, szkoda że taka pigmentacja, ale kolorki zdecydowanie w moim guście :)
OdpowiedzUsuńTeż żałuję tej pigmentacji :/
Usuńwidzialam ją ale faktyczne pigmentacja nie moja:
OdpowiedzUsuńJakby poprawili pigmentacje to byłyby naprawdę fajne paletki ;)
UsuńJa w paletkach szukam przede wszystkim dobrej pigmentacji,więc pewnie nie spodobałyby mi się :)
OdpowiedzUsuńTo z pewnością nie będzie ona dla ciebie :)
Usuń