piątek, 9 października 2015

Jesień - porą najlepszych szminek

Cześć dziewczyny :)
Jak już pewnie wiecie, jestem wielką szminkomaniaczką. Uwielbiam szminki kupować, kolekcjonować i je nosić codziennie :D Jesień chociaż zupełnie nie jest moją porą roku, to pociesza mnie zawsze tym, że na ulicach można podpatrzeć i podziwiać sobie wspaniałe kolory szminek u dziewczyn. I ja w swojej kolekcji mam wiele kolorków, które uwielbiam i chciałam się z wami nimi podzielić. Pokaże Wam pomadki, które mają cudowne kolory ale przeczytajcie dalej czy jestem z nich tak do końca zadowolona.

1.Essence come to town 02



Szminka ta jest bardzo fajnym ciemnym różem i tak naprawdę nadającym się na każdą porę roku. Jesienią lubię ją głównie dlatego, że jest taką ucieczką od wszystkich innych bordowych, fioletowych i typowo jesiennych kolorów. Szminki Essence od dawna uwielbiam mają świetną konsystencję, długo się utrzymują, nie rozmazują. Nie ma ona żadnego szczególnego zapachu. Co prawda pomadka ta jest z edycji limitowanej ale pokazuję wam ją bo liczę na to, że gdzieś jeszcze można ją dostać.



Podsumowując : Kocham szminki Essence i chyba więcej nie trzeba tu pisać. Są to naprawdę świetne pomadki, które bardzo dobrze się nosi i mają wiele fajnych kolorków do wyboru. Moja ocena to bez wątpliwości 10/10

2. Golden Rose Vision Lipstick 120 



Tą szminkę mogłyście już zobaczyć przy okazji jednego z moich makijaży TUTAJ. Jestem z niej bardzo zadowolona. Jest to idealne ciemne bordo. Jest matowa i prawie nie czuć jej na ustach. Ma taki lekki zapach, raczej nie za ładny.  Utrzymuje się na ustach naprawdę długo i co najważniejsze nie rozmazuje się, co w przypadku ciemnych szminek może się zdarzyć a dobrze to nie wygląda. Schodzi równomiernie.  Jak wiadomo szminki Golden Rose są łatwo dostępne więc ze znalezieniem nie będzie problemu.





Podsumowując : pomijając zapach, który nie przypadł mi do gustu, to szminka naprawdę jest jedną z lepszych, które miałam i spokojnie oceniam ją na 10/10

3.Essence 09 wear berries 



Po różowej i bordowej szmince przychodzi pora na fiolecik. Może na zdjęciu wygląda bardziej na róż ale uwierzcie mi, że w rzeczywistości jest fioletem. Takie kolory chyba najbardziej lubię. O szminkach Essence już pisałam wcześniej więc chyba nie ma co dodawać, Pomadka ta jest cały czas dostępna, więc jeśli szukacie jakiegoś fajnego fioletu ale niezbyt mocnego to ten powinien wam się spodobać. 



4. Bell Lipstick classic 103



Pomadkę Bell kupiłam przy okazji zakupów w Biedronce. Zobaczyłam ciemny kolor i wzięłam bez zastanowienia. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że tak się zakocham. Nie jest ona zbyt ciemna więc spokojnie mogę ją nosić na studia i nie martwić się, że zbyt bardzo się wyróżnia. Nie utrzymuje się zbyt długo ale jest tak łatwa " w obsłudze", że mogę się nią malować nawet bez lusterka w każdym momencie. Ma przepiękny zapach i pewnie wiele z was pamięta ten zapach z czasów kiedy takich szminek używały jeszcze nasze mamy, gdy byłyśmy dziećmi :D Opakowania nic się nie zmieniły od tamtych czasów i mam do nich straszny sentyment. 



Podsumowując: Bell często nas zaskakuje fajnymi kosmetykami i coraz częściej samymi szminkami. Ta pomadka jest jednym z takich zaskoczeń ale niestety za to, że krótko utrzymuje się na ustach muszę ocenić ją 9/10

5.Wibo Eliksir 09



Wibo Eliksir wszystkim dobrze znany niestety nie jest już dostępny w sprzedaży ale chcę Wam go pokazać bo podobnie jak w przypadku limitowanek pewnie jest możliwość gdzieś go dostać a uważam, że jest na tyle fajną pomadką, że warto jej poszukać. W przeciwieństwie do poprzednich pomadek ta jest bardziej błyszczykowata i dużo krócej utrzymuje się na ustach i łatwiej rozmazuje ale jest na tyle napigmentowana, że wystarczy jeden ruch i mamy ładnie pomalowane usta. Kolor jest bardzo ciekawy bo jest to coś po fiolet ale dużo ciemniejszy i powiedziałabym z domieszką brązu. 




Podsumowując: biorąc pod uwagę cenę za jaką można było dostać tą szminkę uważam, że naprawdę była warta swojej ceny ale w porównaniu do poprzednich pomadek mogę ją ocenić jedynie  7/10 

6. Lovely extra lasting nr 2



Pomadka ta a bardziej bym powiedziała Lip tint jest na pewno wszystkim w ostatnim czasie dobrze znana. Wżera się w usta przez co utrzymuje się bardzo bardzo długo i ciężko ją potem zmyć. Na ustach prawie w ogóle jej nie czuć, może troszkę się klei co jest dziwne bo jest zupełnie matowa. Jedyne co mnie w niej denerwuje to to, że aby uzyskać mocny efekt trzeba co najmniej 3 warstw. 


Podsumowując: pomijając to, że trzeba nakładać tyle warstw i to, że tak ciężko się zmywa jak dla mnie zasługuje na mocne 8/10

7. Bourjois Color Boost



Ta kredka do ust jest naprawdę świetna a na pewno jej kolor. Jest wygodna w malowaniu. 
Pięknie pachnie i nawet długo się utrzymuje na ustach co jest dziwne ze względu na jej konsystencje, która jest bardziej błyszczykiem. Jedynie cena nie za bardzo mi odpowiada bo uważam, że można kupić tańsze i lepsze pomadki. 


8.Wibo 12h tint color stay


Na koniec zostawiłam Wam bardzo nieudany zakup jesienny. 
Z tego Lip tintu jestem bardzo niezadowolona, Konsystencja strasznie wodnista. Trzeba nakładać wiele warstw, żeby jakoś wyglądała na ustach a i tak widać, że nierównomiernie pokrywa je. Do tego bardzo krótko się utrzymuje i jest niewygodna w nakładaniu, bo jak możecie zauważyć posiada odkręcaną zatyczkę a w środku jakby taki wyciągany patyczek do nakładania produktu. Dużo jest z tym zabawy. Lip tint ratuje chyba jedynie tylko kolor bo jest ślicznym, ciemnym fioletem. 


Podsumowując: Same minusy i jedynie za kolor daję 1/10


Dajcie znać, czy którąś z nich miałyście i jak u was się sprawdzały :) 

wtorek, 6 października 2015

Muśnięta fioletem, obsypana złotem

Cześć:)
Dzisiaj taki nietypowy opis ale właśnie tak kojarzy mi się makijaż, który dla Was przygotowałam. Jest to lekki, fioletowy make up z dodatkiem złota. Coś podobnego można by było wykorzystać na wesele a nawet dla samej Pani młodej. Jest też idealny na co dzień, ładnie rozświetla oko i sprawia, że twarz wygląda delikatnie i świeżo :) 










sobota, 3 października 2015

Imprezowa jesień - makijaż

Hej dziewczyny :)
Jak wiecie zaczyna się rok akademicki i co za tym z pewnością idzie - imprezy. Póki sesji jeszcze nie ma trzeba wolny czas wykorzystać w 100%. Dlatego dzisiaj pokażę Wam makijaż typowo jesienny i typowo imprezowy. Bordo na ustach mogę nosić codziennie a jeśli chodzi o makijaż oczu to wykorzystywałabym go raczej tylko na imprezy. Całość przypomina mi taki typowo jesienno - imprezowy make up. 
Dajcie znać czy Wam się podoba i czy wykorzystacie go na imprezy :) 









 Szminka - Golden Rose Vision Lipstick 120