Mój pierwszy post będzie o mojej wielkiej miłości czyli o paletkach ze sleeka, a konkretnie o jednej - Storm. Palety te są bardzo znane i wręcz uwielbiane, czemu nie można się dziwić. Paleta Storm uważam, że jest idealna dla osób, które dopiero zaczęły eksperymentować z makijażem. Znajdziemy w niej 3 cienie matowe oraz 9 cieni perłowych.
Paletka ta zawiera ciemne kolory nadające się na imprezy:
Zawiera również cienie jasne, których spokojnie można używać na codzień
W paletce tej odkryłam rownież 2 cienie, bez których nie mogłabym się obejść:
Czarnego używam, do kresek, natomiast brązowego do przyciemnienia brwi
Moja opinia:
Cienie są bardzo dobrze napigmentowane, bardzo dobrze sie z nimi pracuje, są miękkie. Kolory łączą się ze sobą bez problemów. Jeżeli chodzi o osypywanie, w przypadku jasnych kolorów nie ma problemu, natomiast jeżeli chodzi o cienie ciemne, niestety osypują się. Cienie te można używać na mokro, są one wydajne. Z tego co zauważyłam, utrzymują się na oku ok. 5 godzin.
W paletce znajdziemy duże lusterko, dwustronną aplikator. Cena ok. 40 zł na allegro z przesyłką.
W kolejnych postach chciałabym wam pokazać tańszy odpowiednik paletek Sleek, więc obserwujcie uważnie:) Milego dnia:*
Chyba sie skusze..
OdpowiedzUsuńNie będziesz żałować:) Jeśli jesteś zainteresowana to niedługo na blogu pojawi się recenzja tańszego odpowiednika paletek sleek:)
OdpowiedzUsuńJa mam Oh naturel i jestem bardzo zadowolona :) Planuję kupić też paletkę Darks :)
OdpowiedzUsuńJa mam w planach jeszcze kilka:D ale oczywiście funduszy brakuje;)
OdpowiedzUsuń