Cześć dziewczyny :)
Niedawno pokazywałam Wam paletę Lovely classic nude make up kit o której mogłyście poczytać TUTAJ. Obiecałam wtedy pokazać Wam dwa makijaże wykonane tą paletą. Różowy już mogłyście zobaczyć TUTAJ a dzisiaj zapraszam Was na "brązową" wersję. Jeżeli mam wyrazić swoje zdanie to dzisiejszy make up naprawdę fajnie się prezentuję na codzień i ładnie podkreśli każdy rodzaj urody, dlatego tym bardziej doceniam tą paletkę i właśnie za to ją lubię:)
sobota, 7 listopada 2015
wtorek, 3 listopada 2015
Jesienna zieleń
Hej :)
Dzisiaj naszło mnie na zrobienie makijażu w kolorach zieleni, mocnej zieleni. Jest to taka alternatywa dla mocnych, niebieskich makijaży imprezowych. Czasami fajnie trochę pokombinować z kolorem :) Makijaż tym bardziej jest ciekawy, że delikatnie wpada w szarości i dlatego nie jest to taka typowa, drażniąca zieleń dla odważnych.
Zobaczcie same jak mi to wyszło i dajcie znać, czy według was nadaje się na imprezy czy może też na inne wyjścia.
Dzisiaj naszło mnie na zrobienie makijażu w kolorach zieleni, mocnej zieleni. Jest to taka alternatywa dla mocnych, niebieskich makijaży imprezowych. Czasami fajnie trochę pokombinować z kolorem :) Makijaż tym bardziej jest ciekawy, że delikatnie wpada w szarości i dlatego nie jest to taka typowa, drażniąca zieleń dla odważnych.
Zobaczcie same jak mi to wyszło i dajcie znać, czy według was nadaje się na imprezy czy może też na inne wyjścia.
piątek, 30 października 2015
Zakupy październikowe
Hej :)
Październik dobiega końca, więc trzeba się rozliczyć, ze swoich małych grzeszków. Nie mogę narzekać, w tym miesiącu jestem z siebie naprawdę dumna. Zobaczcie co w tym miesiącu kupiłam i dajcie znać, czy chcecie recenzję któregoś z tych kosmetyków.
Na początek pokażę Wam dwie nowe paletki. Z My secret to już moja druga. Z pierwszej byłam zadowolona, dlatego zdecydowałam się na drugą i pewnie na tym się nie skończy (dostępne w Naturze ). O paletce z Lovely możecie poczytać TUTAJ a makijaż nią wykonany, możecie zobaczyć TUTAJ. (dostępna w Rossmannie)
Jakiś czas temu skończył mi się mój ulubiony tusz Lovely Pump up dlatego na szybkości wpadłam do Rossmanna po nowy i przez przypadek, myśląc, że opakowanie jest troszeczkę zmienione, kupiłam Miss Sporty i niestety póki co jestem bardzo nie zadowolona, ale recenzji możecie spodziewać się już w niedługim czasie.
Korektor to jest także szybki zakup Biedronkowy. Zależało mi, żeby był to korektor rozświetlający, kryjący zmęczenie więc po przeczytaniu zastosowania, postanowiłam go przetestować.
Kolejna jest kredka z Rimmela. Potrzebowałam glównie, miękkiej, mocno czarnej kredki i póki co sprawdza mi się ale cały czas, ale testuję jej trwałość.
No i oczywiście bez szminek się nie obyło. Dwie nowiutkie idealne na jesień i całkowicie moje kolory. Lakier to ust z Wibo to jest śliczny fiolecik a druga pomadka z Bell to taka brudna czerwień troszkę wymieszana z bordem ( chyba tak spróbowałabym opisać ten kolor :D )
Październik dobiega końca, więc trzeba się rozliczyć, ze swoich małych grzeszków. Nie mogę narzekać, w tym miesiącu jestem z siebie naprawdę dumna. Zobaczcie co w tym miesiącu kupiłam i dajcie znać, czy chcecie recenzję któregoś z tych kosmetyków.
Na początek pokażę Wam dwie nowe paletki. Z My secret to już moja druga. Z pierwszej byłam zadowolona, dlatego zdecydowałam się na drugą i pewnie na tym się nie skończy (dostępne w Naturze ). O paletce z Lovely możecie poczytać TUTAJ a makijaż nią wykonany, możecie zobaczyć TUTAJ. (dostępna w Rossmannie)
Jakiś czas temu skończył mi się mój ulubiony tusz Lovely Pump up dlatego na szybkości wpadłam do Rossmanna po nowy i przez przypadek, myśląc, że opakowanie jest troszeczkę zmienione, kupiłam Miss Sporty i niestety póki co jestem bardzo nie zadowolona, ale recenzji możecie spodziewać się już w niedługim czasie.
Korektor to jest także szybki zakup Biedronkowy. Zależało mi, żeby był to korektor rozświetlający, kryjący zmęczenie więc po przeczytaniu zastosowania, postanowiłam go przetestować.
Kolejna jest kredka z Rimmela. Potrzebowałam glównie, miękkiej, mocno czarnej kredki i póki co sprawdza mi się ale cały czas, ale testuję jej trwałość.
No i oczywiście bez szminek się nie obyło. Dwie nowiutkie idealne na jesień i całkowicie moje kolory. Lakier to ust z Wibo to jest śliczny fiolecik a druga pomadka z Bell to taka brudna czerwień troszkę wymieszana z bordem ( chyba tak spróbowałabym opisać ten kolor :D )
Bell Celebrity Lipstick 206 - Biedronka
Wibo Lip Lacquer Rock with me nr.1
poniedziałek, 26 października 2015
Różowy makijaż paletą Lovely classic nude make up kit
Cześć:)
Ostatnio pokazałam Wam paletkę Lovely classic nude make up kit. Recenzję o niej już mogłyście poczytać a teraz czas przejść do praktyki. Obiecałam, że pokażę jak wyglądają cienie z bazą, więc teraz możecie zobaczyć jak to wszystko wygląda. Dzisiaj pokaże Wam makijaż wykonany tą jaśniejszą częścią paletki a za jakiś czas pokaże Wam jak prezentują się brązy :)
Dajcie znać jak Wam się podoba makijaż i jak według Was wyglądają cienie na powiece :)
Szminka : maybelline 220 just for blush
Cienie, których użyłam
1.Do załamania powieki i do blendowania
2. Zewnętrzny kącik przyciemniłam tymi dwoma cieniami
3. Środkowa i wewnętrzna część powieki
Ostatnio pokazałam Wam paletkę Lovely classic nude make up kit. Recenzję o niej już mogłyście poczytać a teraz czas przejść do praktyki. Obiecałam, że pokażę jak wyglądają cienie z bazą, więc teraz możecie zobaczyć jak to wszystko wygląda. Dzisiaj pokaże Wam makijaż wykonany tą jaśniejszą częścią paletki a za jakiś czas pokaże Wam jak prezentują się brązy :)
Dajcie znać jak Wam się podoba makijaż i jak według Was wyglądają cienie na powiece :)
Szminka : maybelline 220 just for blush
Cienie, których użyłam
1.Do załamania powieki i do blendowania
3.A do powierzchni pod brwiami użyłam tego najjaśniejszego cienia
czwartek, 22 października 2015
Paletka classic nude make up kit
Hej:)
Zapewne pamiętacie, pierwszą wersje paletki Lovely nude make up kit. Kiedy tylko wyszła, by na nią wielki szał. Pamiętam, że ciężko było mi ją gdziekolwiek dostać a koniecznie chciałam ją przetestować. Oczywiście w internecie można było przeczytać pozytywne jak i negatywne komentarze. Opinie o niej były bardzo różne. Dlatego jak tylko zobaczyłam jej drugą część, musiałam ją od razu mieć. Co do poprzedniej muszę powiedzieć, że nie była zła ale też jakością nie grzeszyła w każdym razie, droga nie była a kolorystykę miała fajną i z tą jest zupełnie podobnie.
Opakowanie jest dość tandetne, plastikowe i myślę, że przy pierwszym upadku mogłoby się zepsuć.
Jeśli chodzi o pigmentacje, niestety nie jest ona za dobra, co może być te plusem bo można stworzyć bardzo delikatny makijaż, A kiedy potrzebujemy, że jednak był mocniejszy wystarczy użyć bazy i wtedy cienie są bardzo fajnie widoczne i co więcej długo się utrzymują.
Fajnie się też z nimi pracuje, z łatwością można je blendować a jedynym minusem jest to, że niestety strasznie się osypują.
Jak widać, kolory są naprawdę fajne, można stworzyć z nimi wiele fajnych makijaży, zarówno ciemniejszych jak i jaśniejszych w różowych tonach.
Znajdziemy tutaj cienie w kolorystyce brązu i różu a nawet złota. Wszystkie cienie są perłowe i tu wielka szkoda, że nie ma matów, bo na ich przykładzie najlepiej można przetestować jakość cieni i można też wykonać makijaż bez użycia innych paletek.
Tak prezentują się na ręce bez bazy. Tak jak mówiłam pigmentacja nie jest powalająca, ale w kolejnym poście pokażę Wam jak wygląda makijaż zrobiony tą paletką już z użyciem bazy.
U góry pokazuję Wam zdjęcie obu paletek część 1 i 2. Ogólnie wydaję mi się, że oprócz koloru niczym się nie różnią. Nie są one złe i jestem z nich zadowolona ale miałam szczerze nadzieję, że w przypadku drugiej oprawili trochę pigmentację. Myślę, że paletka ta byłaby dobra dla osób zaczynających swoją zabawę z makijażem bo nie zrobią sobie nią z pewnością " krzywdy". Tylko jak już wspominałam bardzo brakuje mi tu matów.
Cena: ok.14 zl - 12 cieni
Dajcie znać czy miałyście ją już i co o niej sądzicie i czy chcecie makijaż wykonany tą paletką :)
Zapewne pamiętacie, pierwszą wersje paletki Lovely nude make up kit. Kiedy tylko wyszła, by na nią wielki szał. Pamiętam, że ciężko było mi ją gdziekolwiek dostać a koniecznie chciałam ją przetestować. Oczywiście w internecie można było przeczytać pozytywne jak i negatywne komentarze. Opinie o niej były bardzo różne. Dlatego jak tylko zobaczyłam jej drugą część, musiałam ją od razu mieć. Co do poprzedniej muszę powiedzieć, że nie była zła ale też jakością nie grzeszyła w każdym razie, droga nie była a kolorystykę miała fajną i z tą jest zupełnie podobnie.
Opakowanie jest dość tandetne, plastikowe i myślę, że przy pierwszym upadku mogłoby się zepsuć.
Jeśli chodzi o pigmentacje, niestety nie jest ona za dobra, co może być te plusem bo można stworzyć bardzo delikatny makijaż, A kiedy potrzebujemy, że jednak był mocniejszy wystarczy użyć bazy i wtedy cienie są bardzo fajnie widoczne i co więcej długo się utrzymują.
Fajnie się też z nimi pracuje, z łatwością można je blendować a jedynym minusem jest to, że niestety strasznie się osypują.
Znajdziemy tutaj cienie w kolorystyce brązu i różu a nawet złota. Wszystkie cienie są perłowe i tu wielka szkoda, że nie ma matów, bo na ich przykładzie najlepiej można przetestować jakość cieni i można też wykonać makijaż bez użycia innych paletek.
Tak prezentują się na ręce bez bazy. Tak jak mówiłam pigmentacja nie jest powalająca, ale w kolejnym poście pokażę Wam jak wygląda makijaż zrobiony tą paletką już z użyciem bazy.
Cena: ok.14 zl - 12 cieni
Dajcie znać czy miałyście ją już i co o niej sądzicie i czy chcecie makijaż wykonany tą paletką :)
niedziela, 18 października 2015
Makijażowy weekend
Hej dziewczyny :)
Już kiedyś mogłyście zobaczyć na moim blogu makijaż "Nudziak na weekend". Tym razem pokaże Wam makijaż też coś w ten deseń tzn. trochę mocniejszy make up ale jednocześnie dalej nadający się na codzienne wyjścia. Weekend jest odpowiednim czasem kiedy można mieć coś mocniejszego na oczach i właśnie taki makijaż jest moim ulubionym w te dni :)
Już kiedyś mogłyście zobaczyć na moim blogu makijaż "Nudziak na weekend". Tym razem pokaże Wam makijaż też coś w ten deseń tzn. trochę mocniejszy make up ale jednocześnie dalej nadający się na codzienne wyjścia. Weekend jest odpowiednim czasem kiedy można mieć coś mocniejszego na oczach i właśnie taki makijaż jest moim ulubionym w te dni :)
wtorek, 13 października 2015
Fioletowo - różowa słodkość
Hej :)
Jak wiecie uwielbiam fiolet i lubię też fioletowe makijaże. Dlatego kolor ten wykorzystywany jest przeze mnie w makijażach pod różnymi postaciami i w zestawieniu z różnymi innymi kolorami. Dzisiaj takie typowe połączenie czyli róż i fiolet, które według mnie tworzą taką słodkość. Są naprawdę odważną propozycją, bo nie trudno jest z siebie zrobić "landrynkową dziunię" takim makijażem, jeśli wiecie o co mi chodzi. Ja mam nadzieję, że tego efektu uniknęłam a make up, jest dosyć ciekawy i fajnie wygląda na oczach :)
Jak wiecie uwielbiam fiolet i lubię też fioletowe makijaże. Dlatego kolor ten wykorzystywany jest przeze mnie w makijażach pod różnymi postaciami i w zestawieniu z różnymi innymi kolorami. Dzisiaj takie typowe połączenie czyli róż i fiolet, które według mnie tworzą taką słodkość. Są naprawdę odważną propozycją, bo nie trudno jest z siebie zrobić "landrynkową dziunię" takim makijażem, jeśli wiecie o co mi chodzi. Ja mam nadzieję, że tego efektu uniknęłam a make up, jest dosyć ciekawy i fajnie wygląda na oczach :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)