Hej dziewczyny:) Dzisiaj kolejna recenzja maseczki. Ostatnio myślałam, że pewnie lepszej już nie znajdę, a jednak. Tym razem jest to taka maseczka 2 w 1.
Opakowanie: Obie maseczki mają fajne opakowanie, może nie rzucają się one w oczy, ale są estetyczne. Nie widać ile produktu jest w środku, ponieważ jest to maseczka w saszetce.
Zapach: Delikatny, przyjemny, nie czuć go długo.
Kolor: Jasny zielony, na twarzy wygląda tak samo.
Co obiecuje producent:
Skład:
Sposób użycia:
Jak większość maseczek, po 20 minutach, maseczka nie wyschła całkowicie.
Posiadanie maseczki na twarzy jest przyjemne, nie czuć bólu, ani pieczenia. Nie czuć też napięcia twarzy. Można fajnie się zrelaksować podczas jej stosowania.
Po stosowaniu:
Kiedy maseczka już wyschnie, czyli po (25 minutach minimum) zmywamy ją. Nie jest to trudne, spokojnie poradzimy sobie rękami. Nie czuć w dalszym ciągu ani bólu, ani pieczenia. Twarz nie jest czerwona i pierwszy raz spotkałam się z maseczką po której nasza twarz nie jest gładka od razu. Byłam zawiedziona i pewna, że ona po prostu nie działa.
Działanie:
Dopiero rano przekonałam się, że maseczka działa i to jak? Twarz ewidentnie zdrowsza, w lepszej kondycji. Lepiej wyglądała i w końcu była gładka. Wyregulowała także natłuszczenie. Nie zapchała porów, ani nie uczuliła. Po drugie wszystkie pryszcze były już dużo mniej widoczne. Martwiło mnie tylko to, że twarz nie wygląda na wystarczająco nawilżoną. Dlatego użyłam tej drugiej maseczki, nawilżającej.
Działanie drugiej maseczki:
Jej zadaniem było tylko nawilżenie i jeśli chodzi o to, spisała się świetnie, twarz była naprawdę nawilżona i to na długo. Skład ma taki sam, kolor, zapach i konsystencje także.
Wydajność: Jedna taka maseczka wystarcza na jeden raz.
Cena: 2.50zł
Pojemność:2x7ml
Dostępność: Swoją maseczkę kupiłam w Auchan, nie wiem czy gdzieś jeszcze można ją dostać.
Ocena: 9,5/10 maseczka jest bardzo dobra, ale nie jestem przekonana czy jest tą idealną.
Czy kupię ponownie?
Myślę, że tak. Są jeszcze inne maseczki z tej serii, kilka z nich już miałam i jestem zadowolona:)
Dajcie znać, czy miałyście tą maseczkę i co Wy o niej sądzicie. Pozdrawiam:)
Maseczkę testowałam w ramach akcji "Szukamy maseczki idealnej"
http://pasjekaroliny.blogspot.com/2013/08/szukamy-maseczki-idealnej.html
Ale fajna :) Szkoda, że nie mam Oszołoma w mieście :P
OdpowiedzUsuńmam ta maseczkę w sowich zbiorach :-) dzięki Tobie wiem, że moge się spodziewać pozytywnego rezultatu :-)
OdpowiedzUsuńa tak poza tym, według mnie, w obu saszetkach znajduje się dokładnie ten sam produkt, został on podzielony na dwie mniejsze pojemności, żeby maseczka czekając na kolejne użycie nie wietrzała i nie traciła swoich "mocy" :-)
Być może masz racje, ale miałam wrażenie, że po tej drugiej naprawdę skóra była nawilżona, czego nie zauważyłam po pierwszej. Może takie jej działanie, że po dwóch użyciach lepiej widać rezultaty:) Pozdrawiam:)
Usuńjeszcze nigdy jej nie spotkałam, ale to chyba dlatego, ze na ogol nie zwracam uwagi na maseczki- wstyd się przyznać :) na pewno zapamiętam ja po twojej ocenie ;)
OdpowiedzUsuńMa świetny kolor :D Nie wiedziałam, że Auchan ma w swojej ofercie takie fajne maski :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej maseczki, ale bardzo fajnie, że jesteś z niej tak zadowolona :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz się z nią spotykam, ale lubię maseczki kaolinowe, więc chętnie kiedyś ją wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tej maseczki jeszcze, może kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńnie miałam jej jeszcze:)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę, nie maiłam jej jeszcze.
OdpowiedzUsuńnie znam ani nie mialam tej maseczki, zaraz sobie przeanalizuje sklad i mzoe tez sie skusze :D
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam oczyszczającą z tej serii !! :)
OdpowiedzUsuńBuziaki