Hej kochane:) Dzisiaj kolejna recenzja maseczki w ramach projektu " Szukamy maseczki idealnej". Na razie poszukiwania szły niezbyt dobrze, przynajmniej u mnie. Ale szukam dalej i dzisiaj owoc moich poszukiwań.
Maseczka Dermaglin:
Dlaczego zdecydowałam się ją kupić? 1.Pierwsze co mnie zaskoczyło to jej skład:
Jest bardzo krótki, składa się z 5 składników. Nie zawiera alkoholu. Dodatkowo posiada:
Kaolin Clay - glinka
Simmondsia Chinensis Seed Oil - olej jojoba - działa na skórę odżywczo, wygładzająco, reguluje jej wilgotność. Polecany szczególnie przy skórze z zapaleniem, łupieżu, poparzeniach słonecznych i trądziku.
2.Na opakowaniu można zobaczyć 2 odznaki/ certyfikaty najwyższej jakości. Muszę przyznać, że bardzo mnie to zachęciło.
Jeśli już jesteśmy przy opakowaniu to jak widać na obrazku, maseczka jest w postaci saszetki, nie zobaczymy ile produktu zostało w środku. Łatwo produkt wydobyć z opakowania.
Konsystencja: Jest dość gęsta, ciężko się nakłada na twarz. Uczucie jakby się nakładało farbę plakatową.
Kolor: Zgnita zieleń ( jak ja to mówię:))
Zapach: Na opakowaniu piszę, że produkt jest nieperfumowany i rzeczywiście nie czuć szczególnego zapachu.
Sposób użycia:
Uczucie podczas stosowania: Po kilku minutach od nałożenia, czuć napięcie twarzy. Ja lubię takie uczucie bo przynajmniej wiem, że coś się dzieje. Nie czuć jednak żadnego pieczenia, bólu, swędzenia czy czegoś podobnego. Muszę przyznać, że ze wszystkich maseczek jakie miałam, tylko ta w wyznaczonym czasie na trzymanie ( 20 min) zdążyła naprawdę wyschnąć do końca. Każdą maseczkę musiałam trzymać dłużej.
Zmywanie: Zmywa się łatwo, pomimo gęstej konsystencji. Spokojnie poradzimy sobie rękami.
Uczucie po stosowaniu: Praktycznie po każdej maseczce nasza twarz staje się gładka. Po tej natomiast jest wyjątkowo gładka. Bardzo przyjemna w dotyku. Nic nie boli, ani nie piecze.
Kilka sekund po nałożeniu, zaczyna ładnie zasychać |
Działanie: Nawilżenie jest naprawdę super, czuć je bardzo długo. Oczyszczenie też dosyć fajne, ale nie jest to dla mnie efekt, który chciałam uzyskać. Nie radzi sobie dobrze z głębszymi niedoskonałościami. Faktycznie lekko ujędrnia i napina skórę, ale efekt nie trwa długo. Czy dostarcza składników odżywczych skórze, Wam nie powiem, ale ma fajny skład więc może i jest to prawda. W wizualną poprawę wyglądu twarzy nie wierzę. Poprawia fajnie koloryt skóry. Nie zapycha porów. Mnie nie uczuliła. .
Jedno opakowanie wystarcza na 2 razy, jest dosyć wydajna.
Cena: ponad 5zł
Pojemność: 20g
Dostępność: Ja kupiłam w Rossmannie
Czy kupię ponownie? Myślę, że tak, bo jest to na razie najlepsza maseczka jaką znalazłam.
Ocena: 8/10
A Wam jak idą poszukiwania? Znajdziemy tą idealną?:D Pozdrawiam:)
Maseczkę testowałam w ramach akcji:
u mnie leży ta maseczka w domku od dłuższego czasu, widzę, że muszę koniecznie w końcu wypróbować ją :)
OdpowiedzUsuńa próbowałaś jakichś domowych maseczek ?
OdpowiedzUsuńCiekawa i za nie duże pieniądze. Muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej maski, ale zielona glinka fajnie działa na skórę, szczególnie skłonną do trądziku :)
OdpowiedzUsuńNigdy jej nie próbowałam ale teraz chętnie się skuszę :)
OdpowiedzUsuńUżywałam kiedyś kilka maseczek Dermaglin i w większości były fajne :) Może kiedyś jeszcze do nich wrócę :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo ciekawie^^
OdpowiedzUsuńLubie takie zasychające na buzi maseczki, nawet sama nie wiem czemu ale tak :)
OdpowiedzUsuńGeneralnie chętnie bym spróbowała. :)
chyba się skusze:)
OdpowiedzUsuńO kurczę, skład rzeczywiście prosty :O
OdpowiedzUsuńTak się zastanawiam... być może się na nią skuszę ze względu na skład :)
OdpowiedzUsuńMiałam ją kiedyś i całkiem fajnie się sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńMuszę do niej wrócić :)
Nie wiedziałam, że Rossmann ma takie fajne saszetki. Muszę jej poszukać, bo lubię maski z zieloną glinką. Na moją skórę wpływa znakomicie.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś tą maseczkę i polubiłam ją;)
OdpowiedzUsuńWydaje się być bardzo ciekawa, może kiedyś po nią sięgnę. Moją ulubioną maską są w tej chwili algi. Dają świetne efekt i dodatkowo tak fajnie się je zmywa :D
OdpowiedzUsuńCiekawie sie zapowiada :) ale i też widać, że ma swoją cenę :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdanie, jeśli masz ochotę :)
http://psychodelax3.blogspot.com/2013/08/pierwsze-rozdanie-imieninowe.html
glinki wielbię ponad wszystko :)
OdpowiedzUsuń