Cześć dziewczyny !
Chyba każda z Was zna doskonale kosmetyki Balea albo Alverde albo chociaż o nich słyszała. Doskonale znana też jest drogeria DM i muszę przyznać, że patrząc na wszystkie wpisy na blogach z zakupami, recenzjami itp. tych właśnie kosmetyków, coraz bardziej chciałam odwiedzić to miejsce i też wypróbować te produkty. Niestety jak wiadomo w Polsce ich nie ma.
Kiedy więc w tym roku okazało się, że na wakacje jadę na Słowację, wiedziałam, że jednym z moich punktów wycieczki musi być wizyta w DM.
No i udało mi się !!! Okazało się, że drogeria znajdowała się dosyć blisko miejsca gdzie mieszkaliśmy.
Moja pierwsza myśl po zobaczeniu sklepu była taka, że nie wiele różni się od Rossmanna. Nie wiem czy też tak uważacie ale mi go bardzo przypomina a przynajmniej z zewnątrz.
Po wejściu oczywiście pierwsze co rzuca się w oczy to firmy, których nie ma u nas. Dlatego zanim przeszłam do wybierania produktów Balea (bo tylko na ich zakupu się nastawiałam ) przeszłam się trochę po drogerii aby zobaczyć inne firmy, porównać ceny itp.
Jak na początku wspominałam jedną ze znanych firm, które możemy znaleźć w DM jest Alverde. Przyznam, że o kosmetykach pielęgnacyjnych tej firmy dużo słyszałam ale przy szafie z ich kolorówką również parę kosmetyków kolorowych zwróciło moją uwagę. Chyba będę musiała się coś więcej o nich dowiedzieć, bo kto wie może przy najbliższej okazji skuszę się na nie. A jeśli wy miałyście jakieś kosmetyki kolorowe z Alverde to dajcie znać co o nich sądzicie :)
Nie oznacza to, że nic nie wpadło mi w oko. Chyba najbardziej moją uwagę zwróciły kosmetyki do włosów. Bardzo dużo o nich słychać w internecie i nie powiem, kusiło mnie, żeby coś kupić.
Na Słowacji z tego co zaobserwowałam również marka ta nie jest jakoś " na czasie" z nowościami. Produkty wystawione nie pochodziły z najnowszych limitowanek. Nie spotkałam też żadnego ciekawego kosmetyku Essence, którego nie mogłabym kupić w Polsce.
Podobnie było z firmą Catrice, której zdjęcia nie zrobiłam ale przyjrzałam się i również mnie niczym nie zachwyciła.
W końcu dotarłam do kosmetyków Balea i tu zatrzymałam się na dłużej. Balea chyba najbardziej słynie ze wspaniałych zapachów żeli do kąpieli, mydeł itp. Parę sobie powąchałam i rzeczywiście niektóre są cudne.
Zauważyłam, że ceny w niemieckich DM są niższe i żele kupicie tam nieco taniej niż na Słowacji.
Tak bardzo skupiłam się na zakupach i nad zastanawianiem na co się zdecyduję, że zapomniałam porobić Wam więcej zdjęć:/ Na ostatnim widać maseczki Balea, których jestem niezmiernie ciekawa. Jako miłośniczka maseczek nie mogłam sobie ich odmówić.
Wybór maseczek był naprawdę duży. Ciężko było się zdecydować tym bardziej, że kusiło mnie nie tylko ich zastosowanie ale i zapachy.
Ostatecznie zdecydowałam co kupię. Zrezygnowałam z zakupu żeli i mydeł a postawiłam na kosmetyki do pielęgnacji twarzy i jedną rzecz niepielęgnacyjną.
- Płyn do demakijażu z tonikiem
- Pianka do mycia twarzy
- Peeling to twarzy
- Maseczki do twarzy
- Korektor
Jak wspominałam trochę sobie te kosmetyki przetestuje i przygotuję dla Was recenzję zbiorczą :)
Ciekawe jak się sprawdzą u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńCały czas testuję, więc zobaczymy niedługo :)
UsuńJa już dawno nie byłam w Dm :) Może niedługo uda mi się wybrać :D
OdpowiedzUsuńA ja byłam jeden raz ale chętnie wybrałabym się jeszcze raz :)
Usuńooo, sama dorwałabym się do dm, nigdy nie byłam :) Chociaż dla mnie niektóre rzeczy z rossmanna ssą już bardzo zbliżone
OdpowiedzUsuńMasz racje, ogólnie drogeria jest bardzo podobna do Rossmanna :)
UsuńIle bym dała, żeby pojechać do DM :D
OdpowiedzUsuńHehe :) też bym chciała się raz wybrać ;)
UsuńMoże to głupie ale też kiedyś bardzo tego chciałam i udało się, więc może i ty będziesz miała okazję :)
Usuń