Hej kochane:))
Już chwilę temu chciałam dodać ten post,
ponieważ jak wiecie albo może jeszcze nie wiecie uwielbiam Eosy a z każdym
otwieranym nowym opakowaniem kocham je jeszcze bardziej :)
Pomadki zamknięte są w bardzo ciekawych opakowaniach. Kiedy
zobaczyłam je pierwszy raz, muszę przyznać, że głównie to zwróciło moją uwagę i
tylko dlatego kupiłam mojego pierwszego Eosa :) Było to już dobre kilka lat
temu, kiedy nie były one jeszcze tak znane i kompletnie nie wiedziałam, że
zdobędą one taką popularność.
Wracając do opakowań są one bardzo
solidnie zrobione z materiału, który ani się nie niszczy w razie upadków ani
nie rysuje ani zbytnio nie brudzi co jest dla mnie ważne, bo nie lubię używać produktów
do ust, które są brudne i nieschludnie wyglądają.
W swojej kolekcji posiadam 7 eosów w tym 4 już używałam i każdy
sprawdził się u mnie tak samo. Może z wyjątkiem zapachów bo jedne mnie powaliły
a inne z kolei zawiodły.
I tak np. ten jasny niebieski czyli Blueberry Acal nie przypadł mi do gustu z zapachem z tego względu, że
liczyłam na mocniejszy, bardziej soczysty zapach jagód a niestety bardzo słabo
je czuć i zapach ten ma niewiele wspólnego z jagodami :/ Podobnie było z jasnym
zielonym czyli HoneySuckle HoneyDew, którego zapachu byłam bardzo ciekawa a
okazało się, że praktycznie eos jest go pozbawiony. Za to Summer Fruit skradł moje serce i jest to przepiękny,
owocowy, soczysty zapach, który chyba nigdy mi się nie znudzi i którego
mogłabym ciągle używać. Lemon Drop czyli cytrynka także jest bardzo przyjemnym zapachem i miło
się go używa. Mogę Wam powiedzieć też o zapachu Strawberry sorbet, którego co prawda sama nie używałam ale że
tak powiem wąchałam u koleżanki :D zapach jest bardzo podobny to takich gum
truskawkowych albo cukierków o smaku truskawki, też bardzo mi się spodobał :)
Co do ich działania mam już dość mocno wyrobione zdanie. Jeżeli
nie macie większych problemów z ustami tzn, nie są one popękane czy
spierzchnięte a jedyne czego oczkujecie od pomadki to tego aby nawilżała wasze
usta to jest to pomadka dla Was. Pamiętajcie, że nie jest to też nawilżenie
regenerujące po którym wasze usta będą piękne i wypielęgnowane. Nie będą one
jedynie suche. Dlatego jest ona dla mnie idealna bo nie dość, że ma świetną
konsystencję, ponieważ nie jest za tłusta a fajnie kremowa to jeszcze długo się
utrzymuje i nie muszę jej ciągle dokładać. Uwielbiam ich używać i na lato i na
zimę, chociaż w mroźne dni nie sprawdza się u mnie za dobrze, bo nie ma zbytnio
właściwości chroniących przed zimnem :/
Wiele osób pyta się mnie czy jest wygodna w użyciu. Przyznam, że
na początku nie mogłam się do nich przyzwyczaić i miałam obawy, że szybko się
skończy, że ciężko mi będzie ją wyciągnąć z dna i w ogóle, że nie będzie można
swobodnie się nią posługiwać. Wszystkie obawy znikły wraz z końcem pierwszego
opakowania, Pomadka jest naprawdę wydajna bo używałam jej przez dobre kilka miesięcy
co prawda z przerwami ale i tak miałam wrażenie, że ona nigdy się nie skończy.
Kiedy produkt dotykał dna i tak łatwo było wyciągnąć go ze środka z tym
utrudnieniem, że trzeba było to robić palcem.
Nie miałam nigdy problemów z jej użyciem.
Co ciekawe bardzo odpowiada mi jej nietypowy kształt dzięki któremu łatwo mogę
znaleźć pomadkę w torebce.
Mam nadzieję, że recenzja spodobała Wam się i bardziej zachęciłam
Was do jej zakupu niż zniechęciłam. Dajcie znać czy wy je miałyście i co o nich
sądzicie:) Ja już nie mogę się doczekać kiedy otworzę kolejne opakowania :D
Mam mietowo-waniliowy. Nie zachwycił mnie w dodatku po 2 miesiącach od otwarcia mam wrażenie, ze zaczał dziwnie pachniec...
OdpowiedzUsuńO tak ? W przypadku moich się to nie zdarzyło ;)
UsuńNie wiem, może jestem przewrażliwiona a może faktycznie coś nie halo...
UsuńU każdego może się sprawować inaczej także bardzo możliwe ;) zresztą takiego zapachu jak ty masz, jeszcze nie otwieralam. Pozdrawiam ;)
UsuńNie miałam jeszcze żadnego jajeczka, mam spory zapas balsamów, pomadek itp więc narazie go nie zakupię ale wszyscy je chwalą;)
OdpowiedzUsuńW sumie opinie są podzielone, jedni je kochają inni mają zastrzeżenie :)
UsuńA ja tam lubie Eosa. To kolorowe jajeczko urzekło mnie i dla mnie się sprawdza. Miałam kostke z Balmi i nie ma co jej porównywać do EOS, nie tylko jeżeli chodzi o działanie ale tez o opakowanie. :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tobą :)
Usuń