Hej dziewczyny :)
Będąc niedawno w Rossmannie, szukałam jakiejś maseczki na wieczór. Chociaż mam już w domu kilka w zapasie to postanowiłam, że i tak jakąś kupię. Akurat w promocji były maseczki, o których dzisiaj piszę. Nigdy nie słyszałam o tej firmie i o tych maseczlkach, cena była fajna bo ok. 2zł więc bez zastanowienia się skusiłam :/
1.Maseczka złuszczająca
2. Maseczka naprawcza
1. Maska złuszczająca szczególnie mnie zainteresowała. Miałam nadzieję na piękny zapach aloesu i brzoskwini. Niestety maska okazała się fatalna. Już przy otwieraniu opakowania czuć było okropny smród alkoholu, nie mający nic wspólnego z aloesem i brzoskwinią. Szczerze powiem, że bałam się tego nakładać na twarz :/ Ma przezroczysty kolor co łącznie z jej zapachem sprawia, że maska wygląda na samą chemie i nie ma nic wspólnego z relaksem. Działa ona na zasadzie peel of i niestety ściąganie jej jest dosyć bolesne :/ No i oczywiście kompletnie żadnych rezultatów nie zauważyłam. Zdecydowanie jej nie polecam.
2. Maska naprawcza - po pierwszym kontakcie z maską tej firmy przyznam, że nie miałam ochoty używać kolejnej :/ byłam bardzo zniechęcona i pewna, że ta też będzie fatalna. Jednak ku memu zdziwieniu ta okazała się nieco lepsza. Miała o wiele przyjemniejszą konsystencję - kremową. Nie miała zapachu, więc nie odstraszała alkoholem jak to było w przypadku poprzedniej. Maska zastygła na twarzy, co sprawiło, że też jej zmywanie było przyjemniejsze. Jednak również w przypadku tej nie widziałam żadnych rezultatów, więc tej także nie polecam :/
Oczywiście dajcie znać czy miałyście te maski albo inne kosmetyki tej firmy :)
Przypominam o rozdaniu !
Szkoda, że tak kiepsko się sprawdziły :(
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem czy u mnie sprawdziłby się lepiej :)
OdpowiedzUsuńMój blog
Odwdzięczam się za każdą obserwacje :)
Bardzo mi sie tu podoba ciekawe informacje !
OdpowiedzUsuń